Grupa Arabów katuje Francuza - znikający film
09-04-2009Kategorie: Europa, Multi-Kulti
Tagi do wpisu: arabowie autobus bandyci francja imigranci islam muzułmanie
Gdyby podobna sytuacja dotyczyła kogoś innego - zostałaby z pewnością uznana ze wartą wzmianki w całej prasie, jako dowód na "rasizm". Ale tym razem... Zdarzenie na razie nie zostało właściwie odnotowane przez żadne "większe" portale prasowe (poza Le Post)- pomimo tego, że robi "zawrotną" karierę w internecie. Jednak nawet Internet staje się problematyczny - film znika z kolejnych stron usuwane przez administrację (youtube, google videos), aby po chwili pojawić się w innym miejscu. O wydarzeniu grzmią również francuskie blogi - pytając sie retorycznie gdzie jest organizacja "SOS Racisme", zajmująca się "zawodowo" odnajdywaniem przypadków rasizmu i ksenofobii. "SOS Racisme" jednak nie zobaczymy, bo ta silnie lewicująca (komuniści) francuska grupa zajmuje się tropieniem "rasizmu" jedynie wobec muzułmanów i imigrantów. W 4.46 i 5.52 minucie słychać jak napastnicy krzyczą do chłopaka "français de merde" czyli "gówniany Francuzie".
- Watch today?s top amazing videos here
Komentarze: (19)
Eli
2009-04-09 10:38
Faktycznie bardzo pokojowi ci arabscy emigranci.....Po sto batów i deport dla bydlaków
slavo
2009-04-09 11:08
Eli- istnieje spore prawdopodobieństwo, że ci imigranci maja obywatelstwo francuskie- w takim przypadku nie są już "imigrantami do deportacji", tylko zwyklymi Francuzami lamiącymi prawo i ponoszącymi tego konsekwencje. Jak kibole...
Yasar
2009-04-09 11:11
nie mogę się oprzeć wrażeniu że to bardzo swoiski obrazek.młode gnoiki biją i okradają ,korzystając z bierności innych pasażerów.na bliskim wschodzie tam gdzie mieszkałem ,nie odważyliby się na takie zachowanie i to obojętnie wobec kogo.ludzie rozpieprzyliby ich w drobny mak.w europie jest przyzwolenie na tego typu zachowanie.kto nie wierzy niech poogląda telewizję lub poczyta prasę.
slavo
2009-04-09 11:18
Zgadzam się z Yasarem- takiej obojętności na BW raczej sobie nie wyobrażam.
liso
2009-04-09 11:33
Dzieje się tak dlatego ponieważ w Europie Zachodniej chłopców (wychowanych w szkołach koedukacyjnych) uczono że przemoc fizyczna i agresja jest pojęciem negatywnym.
Obecnie niszczy się zdrowy Europejski model wychowania mężczyzn oraz zdrowe zasady.
Sam w Autobusie kiedyś zareagowałem na same groźby jakie dwóch gówniarzy wysuwało do mojego kolegi.
Obecnie niszczy się zdrowy Europejski model wychowania mężczyzn oraz zdrowe zasady.
Sam w Autobusie kiedyś zareagowałem na same groźby jakie dwóch gówniarzy wysuwało do mojego kolegi.
Janbezram
2009-04-09 11:38
[quote="slavo":ikjrttc2]Zgadzam się z Yasarem- takiej obojętności na BW raczej sobie nie wyobrażam.[/quote:ikjrttc2]
Niestety macie rację.
5 lat temu sam uczestniczyłem w takiej akcji.4 czy 5 gnojków zaczepiało w tramwaju dziewczynę.Jednemu wybiłem zęby ale reszta się na mnie rzuciła i nie dałem rady, troche mnie poturbowali
W tramwaju było mnóstwo mężczyzn - gdyby ktos mnie wsparł byśmy ich wylali z tramwaju ale woleli się nie wtrącać.
Dla porównania 15 lat temu w pociągu dwóch chłopaków dopadło jakiegos małolata.
Wszyscy jak tam siedzieliśmy wyskoczyliśmy z przedziału i spuściliśmy gnojkom łomot.
Potem przyszedł sokista i ich wyprowadził z pociągu.
Widziałem kiedyś jak dwóch amerykańskich żołnierzy brzydko się zachowywało w szinkansenie, w Japoni.Chłopy dwumetrowe.Kiedy zaczęli zaczepiać jakąś babcie rzucił się na nich mały, stary Japończyk.Scena była dosyć śmieszna.
Japończyk dość sprawnie kopał, babcia walnęła parasolką w oko jednego z marines
Młodzi Japończycy udawali, ze nic sie nie dzieje, ale awantura zainteresowała dziadki i babcie - w końcu ten "dom starców" spuścił "mordercom z marines" takie manto, że zwiali aż się kurzyło.
Scena była dosyć śmieszna
Niestety macie rację.
5 lat temu sam uczestniczyłem w takiej akcji.4 czy 5 gnojków zaczepiało w tramwaju dziewczynę.Jednemu wybiłem zęby ale reszta się na mnie rzuciła i nie dałem rady, troche mnie poturbowali
W tramwaju było mnóstwo mężczyzn - gdyby ktos mnie wsparł byśmy ich wylali z tramwaju ale woleli się nie wtrącać.
Dla porównania 15 lat temu w pociągu dwóch chłopaków dopadło jakiegos małolata.
Wszyscy jak tam siedzieliśmy wyskoczyliśmy z przedziału i spuściliśmy gnojkom łomot.
Potem przyszedł sokista i ich wyprowadził z pociągu.
Widziałem kiedyś jak dwóch amerykańskich żołnierzy brzydko się zachowywało w szinkansenie, w Japoni.Chłopy dwumetrowe.Kiedy zaczęli zaczepiać jakąś babcie rzucił się na nich mały, stary Japończyk.Scena była dosyć śmieszna.
Japończyk dość sprawnie kopał, babcia walnęła parasolką w oko jednego z marines
Młodzi Japończycy udawali, ze nic sie nie dzieje, ale awantura zainteresowała dziadki i babcie - w końcu ten "dom starców" spuścił "mordercom z marines" takie manto, że zwiali aż się kurzyło.
Scena była dosyć śmieszna
Cyklon
2009-04-09 12:44
Wychowanie bezstresowe oraz "kultura" ulicy (czarna przedewszystkim = hip hop - gangsterka) i mamy to co widać na filmiku. Europa powinna się pozbyć wszelkiej maści kolorowych, wpływu ich pseudokultur etc. Powinna się pozbyć także lewaków. Innej możliwości nie ma. Tutaj naprawdę nie ma co bawić sie w dialog, w delikatne słówka itd. Tu trzeba działać, pacyfikować.
PS Nie mówię tu już o tej chorej poprawności politycznej, która chcąc nie chcąc tylko patronuje takim postawom u cudzoziemców, no i o odmienności kulturowej tych bandytów bo to jest oczywiste w dzisiejszych czasach - gdzie kolorowy tam zadyma. I nie ma co sobie tu mydlić oczów i udawać, że tak nie jest.
PS Nie mówię tu już o tej chorej poprawności politycznej, która chcąc nie chcąc tylko patronuje takim postawom u cudzoziemców, no i o odmienności kulturowej tych bandytów bo to jest oczywiste w dzisiejszych czasach - gdzie kolorowy tam zadyma. I nie ma co sobie tu mydlić oczów i udawać, że tak nie jest.
Cyklon
2009-04-09 12:46
'oczu' oczywiście:)
Anonymous
2009-04-09 13:48
[quote="Cyklon"]Europa powinna się pozbyć wszelkiej maści kolorowych, wpływu ich pseudokultur etc. Powinna się pozbyć także lewaków. Innej możliwości nie ma. Tutaj naprawdę nie ma co bawić sie w dialog, w delikatne słówka itd. Tu trzeba działać, pacyfikować.
a jak to zrobic? Wielu ludzi wyglasza tezy, ale nikt konkretnie nic nie robi. A co ty potrafisz oprocz udzielania wskazowek i dobrych rad?
a jak to zrobic? Wielu ludzi wyglasza tezy, ale nikt konkretnie nic nie robi. A co ty potrafisz oprocz udzielania wskazowek i dobrych rad?
michał wiśniewski
2009-04-09 14:42
Rzeczywiscie - teoretycznie roznicy miedzy nimi a chuliganeria nie ma. Ale czy jest roznica miedzy 4 bialasami ktorzy piora murzyna z okrzykami "glupi bambusie"? Mozna powiedziec ze to po prostu chuligani, gdyby nie trafil sie im murzyn znalezliby jakiegos gowniarza z niewlasciwa koszulka, czapka albo miną... Jesli mamy rasizm w 2 przypadku to mamy i w pierwszym.. No, moze nie rasizm - ale agresje etniczna (...) jakkolwiek dziwnie to brzmi
Co mozna zrobic?
Co do tego co mozna zrobic - przede wszystkim nacisk spoleczny i pietnowanie okreslonych zjawisk - glosno i stanowczo. Glosny glos wbrew wszystkiemu jest slyszalny i trzeba go uszanowac - spojrzmy na demonstracje gornikow w Warszawie...
Co zrobic - pierwsza sprawa wg mnie sa srodowiska ktore maja "skupiac" osoby zainteresowane - a wiec dzialalnosc informacyjna i organizacyjna.
Napisze cos co moze nie wszystkim sie spodoba - szczegolnie osobom ktore maja dosc radykalne poglady - ale nie chodzi o calkowity sprzeciw wobec jakiejkolwiek "multikulturalnosci" - chodzi po prostu o to, aby ta "multikulti" realizowana byla na "naszych warunkach" - a nie na warunkach ktore zostana nam przedstawione.
Pojawilo sie np troche rozmow dotyczacych portalu "arabia.pl" - do ktorego w odroznieniu od niektorych moich kolegow jestem nastawiony BARDZO NEGATYWNIE i nie zycze mu niczego dobrego - tak samo jego tworcom.
Tutaj jest Europa. Tutaj my - Europejczycy - w poszanowaniu zasad demokracji - ale takze naszych wartosci - mamy okreslac granice "multikulti" i wyznaczac jej ksztalt. Nie imigranci, nie "goscie", nie zwolennicy innych systemow wartosci. To oni sie musza dostosowac do warunkow tutaj panujacych - nie my do warunkow ktore oni nam przedstawiaja.
To jest bardzo niewielka - pomimo ostrych slow roznica - ale i roznica bardzo znaczaca - bo kluczowa. Wszyscy chyba wiedza jakie sa wartosci europejskie - demokracja, rownosc, tolerancja. Wiec teoretycznie "goscie" nie powinni miec wobec tego zadnych zastrzezen - ale maja. I tutaj pojawia sie sedno problemu - ktory jest powazny.
Jak to zrobic? Przez dzialalnosc informacyjna, publicystyczna, zaczynajac chocby ot takich portali jak ten - a pozniej dalej rozwijac sie w kolejne sfery aktywnosci - w zaleznosci od mozliwosci...
Problemem jest "niewielka sila". Problemem sa np fundusze - takie inicjatywy powstaja najczesciej jako "srodowiska zapalencow", tworzone sa przez ludzi ktorzy po prostu maja swoje poglady i o nich mowia.
Ale to wszystko kropla w morzu potrzeb. Wyobrazmy sobie - o ile wiecej mozliwosci miec mozna gdyby np nam "pomagali" tacy studenci ktorzy sfinansowali kampanie posla Palikota ) (cynizm zamierzony).
Jeden taki "student"zorganizowalby prace profesjonalnego zespolu na rok. Ile osob bowiem przeczyta taki news? 1000? 2000? 5000? A jaka widownie maja programy publicystyczne w ktorych wystapia Jacus Zakowski, Szczuka albo inni? 50 tysięcy? 100 tysięcy? pol miliona?
I to jest wlasnie owa niemoc - co z tego ze istnieja propozycje. Co z tego, ze kazdy wie co trzeba zrobic - dochodzi w koncu ostatnia bariera - realizm, zycie, praktycznosc - i tutaj 99% pomyslow lezy i kwiczy az milo...
A swiat idzie dalej... Krytyka Polityczna bredzi swoje bzdety ustami Sierakowskiego w TV, stowarzyszenia multiculti otrzymuja prezenty od wujkow z Arabii Saudyjskiej a rodzime lewactwo ma sie wybornie...
Nie ma wiec latwych rozwiazan. Podobnie jak nie bylo latwych rozwiazan przy wszelakich inicjatywach w postaci np "pospolitego ruszenia"...Ach, gdyby tym wojakom dac nowoczesna bron, gdyby ich wyszkolic, gdyby... Ale wlasnie nie bylo nikogo kto dalby im bron - i stad taki a nie inny wynik pospolitych ruszen (...)
Wiec pewnie bedzie sie to jakos wolno wszystko krecic na poziomie "low - intensive conflict".. Do momentow wybuchow roznego rodzaju wiekszych wydarzen - jak plonace przedmiescia albo karykatury Mahometa...
Swoja droga to nie chodzi tylko o islamistow. Kluczem jest europejska lewica - ktora jest zasadniczym "wrogiem". Spotkac sie bowiem mozna i z irracjonalnymi probami tworzenia roznego rodzaju inicjatyw na gruncie czysto lewicowym. I tak np spotkalem sie z wychwalaniem Magdaleny Srody przez owych "krytykow fundamentalizmu islamskiego" - bo Sroda nie lubi radykalow religijnych... O absurdalnosci takiego myslenia nie bede sie rozwodzil. Wszystko co prezentuje Sroda i jej podobni staje sie w naturalny sposob pozywka dla takich antyeuropejskich ideologii - i proba gaszenia tego efektow, podlewaniu "gleby" jest kuriozalna
Co mozna zrobic?
Co do tego co mozna zrobic - przede wszystkim nacisk spoleczny i pietnowanie okreslonych zjawisk - glosno i stanowczo. Glosny glos wbrew wszystkiemu jest slyszalny i trzeba go uszanowac - spojrzmy na demonstracje gornikow w Warszawie...
Co zrobic - pierwsza sprawa wg mnie sa srodowiska ktore maja "skupiac" osoby zainteresowane - a wiec dzialalnosc informacyjna i organizacyjna.
Napisze cos co moze nie wszystkim sie spodoba - szczegolnie osobom ktore maja dosc radykalne poglady - ale nie chodzi o calkowity sprzeciw wobec jakiejkolwiek "multikulturalnosci" - chodzi po prostu o to, aby ta "multikulti" realizowana byla na "naszych warunkach" - a nie na warunkach ktore zostana nam przedstawione.
Pojawilo sie np troche rozmow dotyczacych portalu "arabia.pl" - do ktorego w odroznieniu od niektorych moich kolegow jestem nastawiony BARDZO NEGATYWNIE i nie zycze mu niczego dobrego - tak samo jego tworcom.
Tutaj jest Europa. Tutaj my - Europejczycy - w poszanowaniu zasad demokracji - ale takze naszych wartosci - mamy okreslac granice "multikulti" i wyznaczac jej ksztalt. Nie imigranci, nie "goscie", nie zwolennicy innych systemow wartosci. To oni sie musza dostosowac do warunkow tutaj panujacych - nie my do warunkow ktore oni nam przedstawiaja.
To jest bardzo niewielka - pomimo ostrych slow roznica - ale i roznica bardzo znaczaca - bo kluczowa. Wszyscy chyba wiedza jakie sa wartosci europejskie - demokracja, rownosc, tolerancja. Wiec teoretycznie "goscie" nie powinni miec wobec tego zadnych zastrzezen - ale maja. I tutaj pojawia sie sedno problemu - ktory jest powazny.
Jak to zrobic? Przez dzialalnosc informacyjna, publicystyczna, zaczynajac chocby ot takich portali jak ten - a pozniej dalej rozwijac sie w kolejne sfery aktywnosci - w zaleznosci od mozliwosci...
Problemem jest "niewielka sila". Problemem sa np fundusze - takie inicjatywy powstaja najczesciej jako "srodowiska zapalencow", tworzone sa przez ludzi ktorzy po prostu maja swoje poglady i o nich mowia.
Ale to wszystko kropla w morzu potrzeb. Wyobrazmy sobie - o ile wiecej mozliwosci miec mozna gdyby np nam "pomagali" tacy studenci ktorzy sfinansowali kampanie posla Palikota ) (cynizm zamierzony).
Jeden taki "student"zorganizowalby prace profesjonalnego zespolu na rok. Ile osob bowiem przeczyta taki news? 1000? 2000? 5000? A jaka widownie maja programy publicystyczne w ktorych wystapia Jacus Zakowski, Szczuka albo inni? 50 tysięcy? 100 tysięcy? pol miliona?
I to jest wlasnie owa niemoc - co z tego ze istnieja propozycje. Co z tego, ze kazdy wie co trzeba zrobic - dochodzi w koncu ostatnia bariera - realizm, zycie, praktycznosc - i tutaj 99% pomyslow lezy i kwiczy az milo...
A swiat idzie dalej... Krytyka Polityczna bredzi swoje bzdety ustami Sierakowskiego w TV, stowarzyszenia multiculti otrzymuja prezenty od wujkow z Arabii Saudyjskiej a rodzime lewactwo ma sie wybornie...
Nie ma wiec latwych rozwiazan. Podobnie jak nie bylo latwych rozwiazan przy wszelakich inicjatywach w postaci np "pospolitego ruszenia"...Ach, gdyby tym wojakom dac nowoczesna bron, gdyby ich wyszkolic, gdyby... Ale wlasnie nie bylo nikogo kto dalby im bron - i stad taki a nie inny wynik pospolitych ruszen (...)
Wiec pewnie bedzie sie to jakos wolno wszystko krecic na poziomie "low - intensive conflict".. Do momentow wybuchow roznego rodzaju wiekszych wydarzen - jak plonace przedmiescia albo karykatury Mahometa...
Swoja droga to nie chodzi tylko o islamistow. Kluczem jest europejska lewica - ktora jest zasadniczym "wrogiem". Spotkac sie bowiem mozna i z irracjonalnymi probami tworzenia roznego rodzaju inicjatyw na gruncie czysto lewicowym. I tak np spotkalem sie z wychwalaniem Magdaleny Srody przez owych "krytykow fundamentalizmu islamskiego" - bo Sroda nie lubi radykalow religijnych... O absurdalnosci takiego myslenia nie bede sie rozwodzil. Wszystko co prezentuje Sroda i jej podobni staje sie w naturalny sposob pozywka dla takich antyeuropejskich ideologii - i proba gaszenia tego efektow, podlewaniu "gleby" jest kuriozalna
slavo
2009-04-09 16:03
[quote:2qtodn5b]Tutaj jest Europa. Tutaj my - Europejczycy - w poszanowaniu zasad demokracji - ale takze naszych wartosci - mamy okreslac granice "multikulti" i wyznaczac jej ksztalt. Nie imigranci, nie "goscie", nie zwolennicy innych systemow wartosci. To oni sie musza dostosowac do warunkow tutaj panujacych - nie my do warunkow ktore oni nam przedstawiaja.[/quote:2qtodn5b]
Zgoda, tyle że Europejczykami są również obywatele państw europejskich z rodzin imigranckich, oni mają w takim samym stopniu prawo do prezentowania swojego modelu multikulti, jak cala reszta społeczeństwa. Jeżeli zdołają przekonać do swojej wizji większość elektoratu (lub sami staną się większością) to niestety będą mieli prawo tę wizję realizować czy nam się to podoba czy nie.
Jeżeli więc szef niemieckich zielonych Cem Ozdemir proponuje dane rozwiązanie, to występuje jako pełnoprawny uczestnik debaty publicznej, a nie imigrant, który musi się do zastanego systemu dostosować.
To tak tylko tytułem uzupełnienia, bo nie jestem pewien czy się co do tego zgadzamy... .
Zgoda, tyle że Europejczykami są również obywatele państw europejskich z rodzin imigranckich, oni mają w takim samym stopniu prawo do prezentowania swojego modelu multikulti, jak cala reszta społeczeństwa. Jeżeli zdołają przekonać do swojej wizji większość elektoratu (lub sami staną się większością) to niestety będą mieli prawo tę wizję realizować czy nam się to podoba czy nie.
Jeżeli więc szef niemieckich zielonych Cem Ozdemir proponuje dane rozwiązanie, to występuje jako pełnoprawny uczestnik debaty publicznej, a nie imigrant, który musi się do zastanego systemu dostosować.
To tak tylko tytułem uzupełnienia, bo nie jestem pewien czy się co do tego zgadzamy... .
michał wiśniewski
2009-04-09 16:46
Zgadza się. Pytanie tylko jaką plaszczyzne debaty proponuje. Paweł Kubicki jest tez pelnoprawnym uczestnikiem debaty, jak i wszyscy zwolennicy jego wizji multikulti.
Nie znam dokladnie pogladow owego Ozdemira. Jesli jego poglady sa zblizone do tych z Arabii to moge - uznajac ich "pelnoprawnosc" - wskazywac np na ich szkodliwosc lub sprzecznosc z interesem spoleczenstwa europejskiego.
Sprawa nie jest taka prosta - nie ma tutaj zasadniczo linii podzialu na "uczestnicy debaty" - "nie - uczestnicy". Ja bym raczej rozgraniczyl na "uczestnicy debaty" - "uczestnicy debaty" - przy czym problemem sa "zaplecza" obu tych grup. Zapleczem drugiej czesci jest owa "klientela" - ktora w duzej czesci uczestnikami nie jest.
Problemem jest wiec zasadniczo przekonanie nieprzekonanych - ktorej grupy wizje jest bardziej sluszna i prawidlowa.
Nie znam dokladnie pogladow owego Ozdemira. Jesli jego poglady sa zblizone do tych z Arabii to moge - uznajac ich "pelnoprawnosc" - wskazywac np na ich szkodliwosc lub sprzecznosc z interesem spoleczenstwa europejskiego.
Sprawa nie jest taka prosta - nie ma tutaj zasadniczo linii podzialu na "uczestnicy debaty" - "nie - uczestnicy". Ja bym raczej rozgraniczyl na "uczestnicy debaty" - "uczestnicy debaty" - przy czym problemem sa "zaplecza" obu tych grup. Zapleczem drugiej czesci jest owa "klientela" - ktora w duzej czesci uczestnikami nie jest.
Problemem jest wiec zasadniczo przekonanie nieprzekonanych - ktorej grupy wizje jest bardziej sluszna i prawidlowa.
Anonymous
2009-04-09 17:28
[quote="Yasar":2ckjk8ym]nie mogę się oprzeć wrażeniu że to bardzo swoiski obrazek.młode gnoiki biją i okradają ,korzystając z bierności innych pasażerów.na bliskim wschodzie tam gdzie mieszkałem ,nie odważyliby się na takie zachowanie i to obojętnie wobec kogo.ludzie rozpieprzyliby ich w drobny mak.w europie jest przyzwolenie na tego typu zachowanie.kto nie wierzy niech poogląda telewizję lub poczyta prasę.[/quote:2ckjk8ym]
Może nie zareagował nikt dlatego że społeczeństwo boi się robić cokowiek przeciwko kolorowym a już nie daj Boże dodatkowo muzułmanom ? Od dawna widać że ludzie wolą się zamknąć i udawać że nic się nie dzieje niż skrytykować jakiegokolwiek muzułmanina , przecież zawsze to obraza dla całego świata islamskiego , kto wie co taki "oświecony mędrzec" wychowany na jednej książce po wykształceniu w szkole koranicznej który tylko potrafi podpalać samochody i robić zadymy wyciągnie zza bluzy ? Nikt nie chce być zastrzelony czy ugodzony nożem a taki swój bandycki obraz kreują właśnie młodzi gniewni posłańcy Allaha . Co do bliskiego wschodu , chyba nie powiesz że zwyczaje i prawo jest identyczne jak w Europie zwłaszcza że nie problem dla nich ukamieniować kobietę której winą było to że nie miała kałasznikowa przy sobie i dała się zgwałcić , jakoś kar śmierci dla gwałcicieli czy oprawców nie ma .
Może nie zareagował nikt dlatego że społeczeństwo boi się robić cokowiek przeciwko kolorowym a już nie daj Boże dodatkowo muzułmanom ? Od dawna widać że ludzie wolą się zamknąć i udawać że nic się nie dzieje niż skrytykować jakiegokolwiek muzułmanina , przecież zawsze to obraza dla całego świata islamskiego , kto wie co taki "oświecony mędrzec" wychowany na jednej książce po wykształceniu w szkole koranicznej który tylko potrafi podpalać samochody i robić zadymy wyciągnie zza bluzy ? Nikt nie chce być zastrzelony czy ugodzony nożem a taki swój bandycki obraz kreują właśnie młodzi gniewni posłańcy Allaha . Co do bliskiego wschodu , chyba nie powiesz że zwyczaje i prawo jest identyczne jak w Europie zwłaszcza że nie problem dla nich ukamieniować kobietę której winą było to że nie miała kałasznikowa przy sobie i dała się zgwałcić , jakoś kar śmierci dla gwałcicieli czy oprawców nie ma .
Dorota
2009-04-09 17:34
To ja dorzuce swoje trzy grosze do sprawy "reagowania na...":
Sprawa akurat nie dotyczy chuliganstwa czy przemocy.
U wybrzezy Szwecji wywraca sie lodz (nie z emigrantantami, "zwykly" wypadek). Dwie mlode policjantki siedzace za sterami helikopterow decyduja: Lecimy! Nie ma chwili do stracenia!
Pogoda jest tragiczna. Z narazeniem zycia ratuja rozbitkow.
Co nastepuje potem? Medal? Podziekowanie? Alez nie...!
Potem nastepuje areszt i sad: Narazenie na zniszczenie dobra materialnego w postaci 2 helikopterow oraz niepotrzebne narazenie wlasnego zycia (w takich wypadkach nie obowiazuje ubezpieczenie).
Kara nie byla duza, no ale jednak byla, zeby sobie dziewczyny dobrze zapamietaly, ze nie nalezy ratowac ludzkiego zycia bez potrzeby
Sprawa akurat nie dotyczy chuliganstwa czy przemocy.
U wybrzezy Szwecji wywraca sie lodz (nie z emigrantantami, "zwykly" wypadek). Dwie mlode policjantki siedzace za sterami helikopterow decyduja: Lecimy! Nie ma chwili do stracenia!
Pogoda jest tragiczna. Z narazeniem zycia ratuja rozbitkow.
Co nastepuje potem? Medal? Podziekowanie? Alez nie...!
Potem nastepuje areszt i sad: Narazenie na zniszczenie dobra materialnego w postaci 2 helikopterow oraz niepotrzebne narazenie wlasnego zycia (w takich wypadkach nie obowiazuje ubezpieczenie).
Kara nie byla duza, no ale jednak byla, zeby sobie dziewczyny dobrze zapamietaly, ze nie nalezy ratowac ludzkiego zycia bez potrzeby
Adam_S
2009-04-09 17:36
Jeśli ktoś "debatuje" za pomocą zastraszeń, demolowania radiowozów, obrzucania służb mundurowych kamieniami, grabienia i palenia sklepów oraz użytkowania koktajli mołotowa w centrum miasta to nie jest uczestnikiem debaty, a chuligańskim śmieciem, którego zdanie powinno obchodzić co najwyżej jego kolegów z celi, która powinna być jego domem. A tak właśnie wygląda "debatowanie" ze strony sporej części imigrantów, ich potomków, oraz radykalnej lewicy. Jeśli traktować idee takich ludzi poważnie, to co najwyżej jako poważne zagrożenie. Jeśli nie liczyć tych oraz "umiarkowanych" muzułmanów co robią finansowe prezenty Hamasowi i domagają się specjalnych praw dla swojej grupy religijnej (czyli wszelkiej maści świrów, fundamentalistów i lunatyków) to cała sprawa debatowania nagle staje się znacznie prostsza.
[quote]
Zgoda, tyle że Europejczykami są również obywatele państw europejskich z rodzin imigranckich, oni mają w takim samym stopniu prawo do prezentowania swojego modelu multikulti, jak cala reszta społeczeństwa. Jeżeli zdołają przekonać do swojej wizji większość elektoratu (lub sami staną się większością) to niestety będą mieli prawo tę wizję realizować czy nam się to podoba czy nie.[/quote]
1.Europejczykami to oni są co najwyżej na papierze, papierze z ich obywatelstwem, i tu się ich europejskość kończy (a w przypadku prawdziwych europejczyków dopiero się zaczyna). Z pewnością nie są reprezentantami żadnej narodowości zaliczającej się do europejskich.
2. Słowo przekonać ma tu bardzo wiele możliwych znaczeń. Jakie są dozwolone metody przekonywania? Palenie miast i zamachy? Ordynarne kłamstwa i podkupowanie polityków? Agresywne, demolujące demonstracje służące zastraszaniu mieszkańców miast? Czy tylko metody usankcjonowanie prawnie i moralnie? To kwestia bardzo ważna. Niedawno na portalu był artykuł, jak to pewien Arab pewnego Szweda przekonywał do swoich racji przez zastrzelenie jego psa. To też przekonywanie, ale chyba nie jest to zbyt akceptowana w naszej kulturze metoda.
3. Pozostali ludzie mają prawo podejmować przeróżne kroki mające na celu zapobiegnięcie staniu się przez nich większością. Bo jeśli nie, to okaże się że w XXI wieku najprostszą metodą na pewne i legalne podbicie kraju (potężniejszego zarówno militarnie, jak i ekonomicznie oraz politycznie) jest po prostu wysłanie tam hordy "swoich" którzy zaczną się mnożyć na potęgę (wystarczy że znacznie bardziej niż miejscowi) i poczekać trochę lat, co raczej niezbyt dobrze by świadczyło o poziomie inteligencji europejczyków w XXI wieku.
[quote]
Zgoda, tyle że Europejczykami są również obywatele państw europejskich z rodzin imigranckich, oni mają w takim samym stopniu prawo do prezentowania swojego modelu multikulti, jak cala reszta społeczeństwa. Jeżeli zdołają przekonać do swojej wizji większość elektoratu (lub sami staną się większością) to niestety będą mieli prawo tę wizję realizować czy nam się to podoba czy nie.[/quote]
1.Europejczykami to oni są co najwyżej na papierze, papierze z ich obywatelstwem, i tu się ich europejskość kończy (a w przypadku prawdziwych europejczyków dopiero się zaczyna). Z pewnością nie są reprezentantami żadnej narodowości zaliczającej się do europejskich.
2. Słowo przekonać ma tu bardzo wiele możliwych znaczeń. Jakie są dozwolone metody przekonywania? Palenie miast i zamachy? Ordynarne kłamstwa i podkupowanie polityków? Agresywne, demolujące demonstracje służące zastraszaniu mieszkańców miast? Czy tylko metody usankcjonowanie prawnie i moralnie? To kwestia bardzo ważna. Niedawno na portalu był artykuł, jak to pewien Arab pewnego Szweda przekonywał do swoich racji przez zastrzelenie jego psa. To też przekonywanie, ale chyba nie jest to zbyt akceptowana w naszej kulturze metoda.
3. Pozostali ludzie mają prawo podejmować przeróżne kroki mające na celu zapobiegnięcie staniu się przez nich większością. Bo jeśli nie, to okaże się że w XXI wieku najprostszą metodą na pewne i legalne podbicie kraju (potężniejszego zarówno militarnie, jak i ekonomicznie oraz politycznie) jest po prostu wysłanie tam hordy "swoich" którzy zaczną się mnożyć na potęgę (wystarczy że znacznie bardziej niż miejscowi) i poczekać trochę lat, co raczej niezbyt dobrze by świadczyło o poziomie inteligencji europejczyków w XXI wieku.
Anonymous
2009-04-09 17:58
co ty za glupoty znowu wypisujesz? gdzie ty takie sensacje znalazlas? Podaj linka skad te bzdury?
[quote="Dorota":2291zwx7]To ja dorzuce swoje trzy grosze do sprawy "reagowania na...":
Sprawa akurat nie dotyczy chuliganstwa czy przemocy.
U wybrzezy Szwecji wywraca sie lodz (nie z emigrantantami, "zwykly" wypadek). Dwie mlode policjantki siedzace za sterami helikopterow decyduja: Lecimy! Nie ma chwili do stracenia!
Pogoda jest tragiczna. Z narazeniem zycia ratuja rozbitkow.
Co nastepuje potem? Medal? Podziekowanie? Alez nie...!
Potem nastepuje areszt i sad: Narazenie na zniszczenie dobra materialnego w postaci 2 helikopterow oraz niepotrzebne narazenie wlasnego zycia (w takich wypadkach nie obowiazuje ubezpieczenie).
Kara nie byla duza, no ale jednak byla, zeby sobie dziewczyny dobrze zapamietaly, ze nie nalezy ratowac ludzkiego zycia bez potrzeby [/quote:2291zwx7]
[quote="Dorota":2291zwx7]To ja dorzuce swoje trzy grosze do sprawy "reagowania na...":
Sprawa akurat nie dotyczy chuliganstwa czy przemocy.
U wybrzezy Szwecji wywraca sie lodz (nie z emigrantantami, "zwykly" wypadek). Dwie mlode policjantki siedzace za sterami helikopterow decyduja: Lecimy! Nie ma chwili do stracenia!
Pogoda jest tragiczna. Z narazeniem zycia ratuja rozbitkow.
Co nastepuje potem? Medal? Podziekowanie? Alez nie...!
Potem nastepuje areszt i sad: Narazenie na zniszczenie dobra materialnego w postaci 2 helikopterow oraz niepotrzebne narazenie wlasnego zycia (w takich wypadkach nie obowiazuje ubezpieczenie).
Kara nie byla duza, no ale jednak byla, zeby sobie dziewczyny dobrze zapamietaly, ze nie nalezy ratowac ludzkiego zycia bez potrzeby [/quote:2291zwx7]
Dorota
2009-04-09 18:02
Dlaczego bzdury?
Sprawa juz dosc dawna i w Szwecji raczej znana.
Sprawa juz dosc dawna i w Szwecji raczej znana.
Anonymous
2009-04-09 19:14
cos slyszalas, ale nie do konca tak, sprawa moze i we Szwecji jest znana, tylko nie ta i nie o tym co piszesz....czemu nie chcesz podac linka, zebym sprawdzil? Poniosla cie fantazja czy jak zwykle klamiesz?
[quote="Dorota":1eiaawtj]Dlaczego bzdury?
Sprawa juz dosc dawna i w Szwecji raczej znana.[/quote:1eiaawtj]
[quote="Dorota":1eiaawtj]Dlaczego bzdury?
Sprawa juz dosc dawna i w Szwecji raczej znana.[/quote:1eiaawtj]
Yasar
2009-04-09 20:51
cyklon,gość i michał w.albo jesteście wyjątkowo perfidnymi kanaliami albo wyjątkowymi głupcami.zarówno w pierwszym jak i drugim wypadku nie ma czego zazdrościć.
ze zwykłego huligańskiego wybryku robicie sprawę typu "słoń a sprawa polska".problem nie leży w tym że ci kolesie są emigrantami i nie jest problemem to że (najprawdopodobniej) są muzułmanami ale w tym że są huliganami ,którzy czują się wyjątkowo pewnie i bezkarnie w centrum dużego miasta,w środku miejskiej komunikacji.nie ma to nic wspólnego z pochodzeniem ,kolorem skóry i religią ponieważ każda kultura i znana mi religia piętnuje tego typu zachowania.jeżeli miałbym szukać winnego to szukał bym nie w "multikulti" ale w niczym nieograniczonym pędzie do wolności/wyzwolenia w tym również z norm społecznych.
te bandziory nie pozwoliłyby sobie na takie zachowanie w kraju z którego pochodzą ich rodzice a pozwalają sobie we francji,dlaczego?ponieważ nie ma presji społecznej,nie ma autorytetów i szacunku do wartości.i nie pieprzcie w tym kontekście o emigrantach bo jedno z drugim nie ma nic wspólnego,co doskonale widać na przykładzie polski.nie dorabiajcie na siłe ideologii.był już w europie gość który kosztem żydów i oskarżeń ich o wszelkie zło z tyfusem włącznie ,chciał załatwiać swoje interesy.nie było wówczas w europie" problemu" emigrantów więc nie o nich chodzi .mechanizm,ten,który wy starcie się uruchomić pozostał ten sam.
ze zwykłego huligańskiego wybryku robicie sprawę typu "słoń a sprawa polska".problem nie leży w tym że ci kolesie są emigrantami i nie jest problemem to że (najprawdopodobniej) są muzułmanami ale w tym że są huliganami ,którzy czują się wyjątkowo pewnie i bezkarnie w centrum dużego miasta,w środku miejskiej komunikacji.nie ma to nic wspólnego z pochodzeniem ,kolorem skóry i religią ponieważ każda kultura i znana mi religia piętnuje tego typu zachowania.jeżeli miałbym szukać winnego to szukał bym nie w "multikulti" ale w niczym nieograniczonym pędzie do wolności/wyzwolenia w tym również z norm społecznych.
te bandziory nie pozwoliłyby sobie na takie zachowanie w kraju z którego pochodzą ich rodzice a pozwalają sobie we francji,dlaczego?ponieważ nie ma presji społecznej,nie ma autorytetów i szacunku do wartości.i nie pieprzcie w tym kontekście o emigrantach bo jedno z drugim nie ma nic wspólnego,co doskonale widać na przykładzie polski.nie dorabiajcie na siłe ideologii.był już w europie gość który kosztem żydów i oskarżeń ich o wszelkie zło z tyfusem włącznie ,chciał załatwiać swoje interesy.nie było wówczas w europie" problemu" emigrantów więc nie o nich chodzi .mechanizm,ten,który wy starcie się uruchomić pozostał ten sam.
Anonymous
2009-04-09 21:52
problem lezy m.inn. w tym, ze to mohamedanie...ten sposob zachowania sie jest widoczny nie tylko we Francji, ale i w wielu innych europejskich krajach, gdzie islam postawil swoja brunda noge.
Nikt nie zaprzecza, ze jest to wybryk huliganski, ale ja bym powiedzial, ze i typowo "mohamedanski" - 0 szacunku do kraju w ktorym znalezli sie nieproszeni, pogardliwy sposob traktowania kraju i jego mieszkancow, ktorzy zrobili blad i wpuscili ta islamska swolocz do siebie. To tak jak z terorystami...nie wszyscy arabowie sa terorystami, ale jakos dziwnie sie sklada, ze prawie kazdy terorysta to arab. Tak i tutaj: nie kazdy huligan to mohamedanin, ale ci co robia gnoj we Francji to mohamedanie. Wszyscy dobrze wiedza o co tu chodzi.
[quote="Yasar":2f1p30a2]problem nie leży w tym że ci kolesie są emigrantami i nie jest problemem to że (najprawdopodobniej) są muzułmanami ale w tym że są huliganami [/quote:2f1p30a2]
Nikt nie zaprzecza, ze jest to wybryk huliganski, ale ja bym powiedzial, ze i typowo "mohamedanski" - 0 szacunku do kraju w ktorym znalezli sie nieproszeni, pogardliwy sposob traktowania kraju i jego mieszkancow, ktorzy zrobili blad i wpuscili ta islamska swolocz do siebie. To tak jak z terorystami...nie wszyscy arabowie sa terorystami, ale jakos dziwnie sie sklada, ze prawie kazdy terorysta to arab. Tak i tutaj: nie kazdy huligan to mohamedanin, ale ci co robia gnoj we Francji to mohamedanie. Wszyscy dobrze wiedza o co tu chodzi.
[quote="Yasar":2f1p30a2]problem nie leży w tym że ci kolesie są emigrantami i nie jest problemem to że (najprawdopodobniej) są muzułmanami ale w tym że są huliganami [/quote:2f1p30a2]
ja tylko patrzę
2009-04-09 22:44
Yasar , właśnie że mają rację , może i hołota ma obywatelstwo francuskie ale zauważ jak oni ubliżają ofierze (ty gówniany Francuzie), muzułmańskie bojówki i nie tylko wcale nie czują się obywatelami państw które terroryzują , więc nie opowiadaj bzdur i nie wybielaj współwyznawców zasłaniając się huligaństwem . Oni są huliganami ale i najeźcami których trzeba się pozbyć jaknajszybciej nie tylko dla bezpieczeństwa Europejczyków ale i innych ludzi którzy chcą tu żyć normalnie (napewno nie wg prawa koranicznego) . Sugerujesz coś o Hitlerze , oj żeby czasem nie zjawił się ktoś kto zacznie rozwiązywać w ten sposób "problem muzułmański" , bo i do takiej reakcji możecie doprowadzić .
Gość
2009-04-09 23:04
Francuzi kiedyś popełnili błąd, ściągając do siebie bezkrytycznie Arabów z Algierii i Maroka. Teraz płacą za swoją głupotę. Pisał o tym Michał Christian w swojej książce "Muzułmanie, islam i ja".
borz
2009-04-09 23:16
Nie rozumiem o co hałas?W Francji jest policja,prokuratura,sąd?Niech oni się tym zajmują ,przecież to czystej wody kryminalne przestępstwo.
Ty pier...ny Francuzie,Arabie,Rusku nie powinno być znaczenia do kogo i kim kierowane takie czyny.Przed prawem wszyscy równi,jak są obywatelami to sadzić do pierdla,gdy nie to najpierw ukarać później deportować.Chyba proste jak dmuchanie,a wy tu talmudujecie,
Ty pier...ny Francuzie,Arabie,Rusku nie powinno być znaczenia do kogo i kim kierowane takie czyny.Przed prawem wszyscy równi,jak są obywatelami to sadzić do pierdla,gdy nie to najpierw ukarać później deportować.Chyba proste jak dmuchanie,a wy tu talmudujecie,
liso
2009-04-09 23:26
Problem leży w tym że Francja Yasar ma takich emigrantów na jakich Sobie zasłużyła, dzięki budowie socjalizmu.
I powiem Ci Yasar emigranci pochodzenia Arabskiego mają najgorszą markę nawet wśród murzynów. Arabowie to dziwny ludek który naprawdę ma zdolność robienia Sobie wrogów wszędzie bez opamiętania. Nie lubią ich Persowie, Murzyni, Berberowie, Żydzi, i sporo innych nacji którym przyszło sąsiadować z tym nienawistnym narodkiem. Pewien inżynier pracujący w kraju Arabskim powiedział że tak zakłamanych i nienawistnych ludzi nie spotkał ( a niemało podróżował). Z czego to wynika Yasar nie wiem (nawet w Sudanie murzyni wyznający islam stworzyli sojusz z murzynami wyznającymi chrześcijaństwo aby dokopać Arabom). Wiem tylko tyle że Arabów muzułmanów mają dość nawet Arabowie Chrześcijanie.
I to jest inny aspekt tego problemu Yasar. Ten aspekt pokazuje nam na jakich emigrantów trzeba mieć oko.
I powiem Ci Yasar emigranci pochodzenia Arabskiego mają najgorszą markę nawet wśród murzynów. Arabowie to dziwny ludek który naprawdę ma zdolność robienia Sobie wrogów wszędzie bez opamiętania. Nie lubią ich Persowie, Murzyni, Berberowie, Żydzi, i sporo innych nacji którym przyszło sąsiadować z tym nienawistnym narodkiem. Pewien inżynier pracujący w kraju Arabskim powiedział że tak zakłamanych i nienawistnych ludzi nie spotkał ( a niemało podróżował). Z czego to wynika Yasar nie wiem (nawet w Sudanie murzyni wyznający islam stworzyli sojusz z murzynami wyznającymi chrześcijaństwo aby dokopać Arabom). Wiem tylko tyle że Arabów muzułmanów mają dość nawet Arabowie Chrześcijanie.
I to jest inny aspekt tego problemu Yasar. Ten aspekt pokazuje nam na jakich emigrantów trzeba mieć oko.
slavo
2009-04-09 23:49
Oczywiście, że uczestnictwo w debacie to nie działalność agresywnych grup imigrantow/lewakow/skonheadow, tylko zwykłych obywateli bez względu na ich pochodzenie etniczne. To miąłem na mysli- raczej Michala o wąskie rozumienie słowa "Europejczycy" bym nie posądzał, chcialem sie tylko upewnic.
Jeżeli potomek imigrantów lub nawet sam imigrant posiada obywatelstwo, to nazywanie go "gościem" jest lekko obraźliwe.
Jeżeli potomek imigrantów lub nawet sam imigrant posiada obywatelstwo, to nazywanie go "gościem" jest lekko obraźliwe.
NR
2009-04-10 00:38
Arabskie dzikusy...
michał wiśniewski
2009-04-10 02:59
Natomiast Slavo wg mnie zle zadales pytanie. W odniesieniu do tak zadanego pytania odpowiedzialem jak to wlasnie masz przed soba. Ale jako ze pierwsza czesc mamy juz za soba - jest jeszcze druga sprawa. Otoz - co jest dla mnie jasne - jest jeszcze inna sprawa - ktora nalezy w tym momencie poruszyc - jest nia blad skupiania sie na obywatelstwie jako na jedynym istotnym aspekcie.
Jestem zwolennikiem kary smierci - w uzasadnionych przypadkach. Kara smierci zostala blednie usunieta z systemu karnego. Ale kwestia kary smierci to jedna sprawa. Druga jest tzw "banicja" i "infamia". Byla jeszcze jakas kara ktora o ile pamietam dotyczyla samego wygnania, ale bez "zezwolenia" na zabicie delikwenta. Dzis nikogo nie mozna "wyrzucic" z kraju - co sprawilo, ze pojawila sie pewna luka. Obywatelstwo stalo sie przywilejem niemalze stalym - o ile sie urodzilo w danym kraju i posiadalo jego obywatelstwo.
Takiemu generalizowaniu jestem przeciwny. To jest stan bledny - tzn wyrokowanie wylacznie i jedynie na podstawie stanu formalnego, ktory nie moglby w zadnej mierze ulec zmianie.
Okazac sie mogloby np, ze urodzony w USA "drugi bin Laden" bylby pelnoprawnym "partnerem" - taka definicja jest z logicznego i zdroworozsadkowego punktu widzenia bez sensu.
Problemem jest pomieszanie pojec wywodzacych sie z roznych dziedzin. Po pierwsze calkowite odejscie od pojecia "narodowosci" jest bledne. Jednak wywodzenie wszystkich praw z tego pojecia jest rowniez bledne - gdyz powodowaloby koniecznosc "wielopokoleniowego" mieszania sie danych grup - co samo w sobie wywoluje jakies skojarzenia z aspektami biologicznymi - co jest raczej bledna proba rozwiazania problematki formalnosci obywatelstwa
Wydaje sie wiec, ze nalezaloby wprowadzic jakies dodatkowe kryterium - ktore moznaby okreslic jako "poczucie przynaleznosci". Jesli np 3 pokolenie brytyjskich imigrantow wyjezdza do Afganistanu i walczy tam z brytyjskimi zolnierzami - dla mnie calkowicie jasna jest "fikcja" obywatelstwa.
Taki "imigrant w 3 pokoleniu" NIE JEST brytyjczykiem. NIE JEST lojalny wobec panstwa brytyjskiego i SAM nie poczuwa sie do bycia jego obywatelem.
Fakt, ze panstwo brytyjskie np na mocy wlasnego prawa mialoby go traktowac jako "obywatela" jest irracjonalny. Jest to niezwykle wadliwa konstrukcja prawna, polegajaca na uznaniu, ze dana osoba moze "nabyc" prawo nawet bez swojej wlasnej zgody i akceptacji.
Jesli Ozdemir posiada wiec obywatelstwo niemieckie - i uwaza sie za Niemca - nalezy go uznac za strone w rozmowie. Ale jesli Ozdemir posiada obywatelstwo niemieckie - ale np podkresla swoje tureckie pochodzenie i definiuje sie przez to pochodzenie - a nie przez bycie Niemcem - nie moze byc tak, ze pan Ozdemir moze reprezentowac inna spolecznosc/ inne panstwo/ inna grupe interesu - i jednoczesnie korzystac z przywilejow bycia Europejczykiem/ Niemcem.
To sa oczywiscie przypadki indywidualne - i trudno jest mi teraz okreslic jakis jasny sposob definicji.
W Polsce np przypadkiem "modelowym" jest dla mnie Omar Faris.
Dla mnie Omar Faris jest absolutnie Palestynczykiem - i jako takiego - nie uznaje go jako Polaka, ale jako czlonka narodu palestynskiego - ktory akurat pomieszkuje sobie w Polsce.
Zachowanie Omara Farisa jest jasnym dowodem - ze swoja tozsamosc buduje glownie na palestynskim pochodzeniu i dzialalnosci propalestynskiej. Nie jest on wiec w zadnej mierze Polakiem. Nie traktowalbym takze Omara Farisa jako podmiotu i strony jakiejkolwiek dyskusji - o ktorej tutaj mowimy.
Odrzucam z cala stanowczoscia dopuszczalnosc posiadania tzw podwojnego obywatelstwa - na zasadzie uznania rownorzednosci kazdego z nich. Dopuszczam najwyzej mozliwosc posiadania "obywatelstwa" i "praw paszportowych/ prawa do pobytu". W takim razie dana osoba jest obywatelem jednego panstwa - natomiast w drugim korzysta ze wszelkich praw administracyjnyc, sadowych i urzedowych - ale NIE MOZE BYC W ZADNEJ MIERZE traktowana jako jego pelnoprawny obywatel.
w odniesieniu do muzulmanow kontekst ten jest szczegolnie istotny - poniewaz "umma" dla czesci muzulmanow zastepuje przynaleznosc panstwowa - panstwo jest dla nich nie istotne - a liczy sie lojalnosc wzgledem ummy.
Dla mnie sytuacja w tym wypadku jest rowniez jasna - taki muzulmanin NIE POWINIEN byc traktowany jako obywatel panstwa X, ale jako obywatel ummy - a wiec jako gosc.
System ktory tutaj nakreslilem jest najsprawiedliwszym z mozliwych systemow - poniewaz jest oparty na zasadzie "samookreslenia" i "adekwatnosci". Kazdy sam wybiera kim jest - i to dopiero na podstawie jego calkowicie wolnej decyzji - rozpatrujemy jego sprawe.
Jesli X uzna siebie za muzulmanina lojalnego ummie - NIESLUSZNE jest uznawanie go "sila" za kogos innego. Jesli X uwaza sie za Palestynczyka - za takiego trzeba go uwazac.
To powinno odnosic sie takze do innych spraw - jesli X uznaje zasade rozwiazywania konfliktu na zasadzie rozwiazania wojskowego - mozna wobec niego stosowac rozwiazania wojskowe. Jesli Y nie uznaje demokracji - mozna wobec niego stosowac rozwiazania niedemokratyczne
Jestem zwolennikiem kary smierci - w uzasadnionych przypadkach. Kara smierci zostala blednie usunieta z systemu karnego. Ale kwestia kary smierci to jedna sprawa. Druga jest tzw "banicja" i "infamia". Byla jeszcze jakas kara ktora o ile pamietam dotyczyla samego wygnania, ale bez "zezwolenia" na zabicie delikwenta. Dzis nikogo nie mozna "wyrzucic" z kraju - co sprawilo, ze pojawila sie pewna luka. Obywatelstwo stalo sie przywilejem niemalze stalym - o ile sie urodzilo w danym kraju i posiadalo jego obywatelstwo.
Takiemu generalizowaniu jestem przeciwny. To jest stan bledny - tzn wyrokowanie wylacznie i jedynie na podstawie stanu formalnego, ktory nie moglby w zadnej mierze ulec zmianie.
Okazac sie mogloby np, ze urodzony w USA "drugi bin Laden" bylby pelnoprawnym "partnerem" - taka definicja jest z logicznego i zdroworozsadkowego punktu widzenia bez sensu.
Problemem jest pomieszanie pojec wywodzacych sie z roznych dziedzin. Po pierwsze calkowite odejscie od pojecia "narodowosci" jest bledne. Jednak wywodzenie wszystkich praw z tego pojecia jest rowniez bledne - gdyz powodowaloby koniecznosc "wielopokoleniowego" mieszania sie danych grup - co samo w sobie wywoluje jakies skojarzenia z aspektami biologicznymi - co jest raczej bledna proba rozwiazania problematki formalnosci obywatelstwa
Wydaje sie wiec, ze nalezaloby wprowadzic jakies dodatkowe kryterium - ktore moznaby okreslic jako "poczucie przynaleznosci". Jesli np 3 pokolenie brytyjskich imigrantow wyjezdza do Afganistanu i walczy tam z brytyjskimi zolnierzami - dla mnie calkowicie jasna jest "fikcja" obywatelstwa.
Taki "imigrant w 3 pokoleniu" NIE JEST brytyjczykiem. NIE JEST lojalny wobec panstwa brytyjskiego i SAM nie poczuwa sie do bycia jego obywatelem.
Fakt, ze panstwo brytyjskie np na mocy wlasnego prawa mialoby go traktowac jako "obywatela" jest irracjonalny. Jest to niezwykle wadliwa konstrukcja prawna, polegajaca na uznaniu, ze dana osoba moze "nabyc" prawo nawet bez swojej wlasnej zgody i akceptacji.
Jesli Ozdemir posiada wiec obywatelstwo niemieckie - i uwaza sie za Niemca - nalezy go uznac za strone w rozmowie. Ale jesli Ozdemir posiada obywatelstwo niemieckie - ale np podkresla swoje tureckie pochodzenie i definiuje sie przez to pochodzenie - a nie przez bycie Niemcem - nie moze byc tak, ze pan Ozdemir moze reprezentowac inna spolecznosc/ inne panstwo/ inna grupe interesu - i jednoczesnie korzystac z przywilejow bycia Europejczykiem/ Niemcem.
To sa oczywiscie przypadki indywidualne - i trudno jest mi teraz okreslic jakis jasny sposob definicji.
W Polsce np przypadkiem "modelowym" jest dla mnie Omar Faris.
Dla mnie Omar Faris jest absolutnie Palestynczykiem - i jako takiego - nie uznaje go jako Polaka, ale jako czlonka narodu palestynskiego - ktory akurat pomieszkuje sobie w Polsce.
Zachowanie Omara Farisa jest jasnym dowodem - ze swoja tozsamosc buduje glownie na palestynskim pochodzeniu i dzialalnosci propalestynskiej. Nie jest on wiec w zadnej mierze Polakiem. Nie traktowalbym takze Omara Farisa jako podmiotu i strony jakiejkolwiek dyskusji - o ktorej tutaj mowimy.
Odrzucam z cala stanowczoscia dopuszczalnosc posiadania tzw podwojnego obywatelstwa - na zasadzie uznania rownorzednosci kazdego z nich. Dopuszczam najwyzej mozliwosc posiadania "obywatelstwa" i "praw paszportowych/ prawa do pobytu". W takim razie dana osoba jest obywatelem jednego panstwa - natomiast w drugim korzysta ze wszelkich praw administracyjnyc, sadowych i urzedowych - ale NIE MOZE BYC W ZADNEJ MIERZE traktowana jako jego pelnoprawny obywatel.
w odniesieniu do muzulmanow kontekst ten jest szczegolnie istotny - poniewaz "umma" dla czesci muzulmanow zastepuje przynaleznosc panstwowa - panstwo jest dla nich nie istotne - a liczy sie lojalnosc wzgledem ummy.
Dla mnie sytuacja w tym wypadku jest rowniez jasna - taki muzulmanin NIE POWINIEN byc traktowany jako obywatel panstwa X, ale jako obywatel ummy - a wiec jako gosc.
System ktory tutaj nakreslilem jest najsprawiedliwszym z mozliwych systemow - poniewaz jest oparty na zasadzie "samookreslenia" i "adekwatnosci". Kazdy sam wybiera kim jest - i to dopiero na podstawie jego calkowicie wolnej decyzji - rozpatrujemy jego sprawe.
Jesli X uzna siebie za muzulmanina lojalnego ummie - NIESLUSZNE jest uznawanie go "sila" za kogos innego. Jesli X uwaza sie za Palestynczyka - za takiego trzeba go uwazac.
To powinno odnosic sie takze do innych spraw - jesli X uznaje zasade rozwiazywania konfliktu na zasadzie rozwiazania wojskowego - mozna wobec niego stosowac rozwiazania wojskowe. Jesli Y nie uznaje demokracji - mozna wobec niego stosowac rozwiazania niedemokratyczne
Yasar
2009-04-10 18:18
na proste pytanie oczekuje prostej odpowiedzi.czy myślicie że z chwilą kiedy wyrzucicie z europy ostatniego emigranta ,rozwiążecie problem huligaństwa i narodowej nienawiści?
tak myslę
2009-04-10 19:50
[quote="Yasar":ua7dokq0]na proste pytanie oczekuje prostej odpowiedzi.czy myślicie że z chwilą kiedy wyrzucicie z europy ostatniego emigranta ,rozwiążecie problem huligaństwa i narodowej nienawiści?[/quote:ua7dokq0]
patrząc na ostatnie popisy młodych wyznawców Allaha to rozwiąże problem w dość sporym spektrum , drugi powód to taki że lepiej walczyć ze swoimi huliganami których obowiązuje nasze prawo niż męczyć się z obcymi którzy mają swoje prawo a po najmniejszej próbie ukarania zwyrodnialca jego współwyznawcy podnoszą krzyk i szantazują resztę miasta lub co gorsza szykują "rozrywkową" wersję odwetu
patrząc na ostatnie popisy młodych wyznawców Allaha to rozwiąże problem w dość sporym spektrum , drugi powód to taki że lepiej walczyć ze swoimi huliganami których obowiązuje nasze prawo niż męczyć się z obcymi którzy mają swoje prawo a po najmniejszej próbie ukarania zwyrodnialca jego współwyznawcy podnoszą krzyk i szantazują resztę miasta lub co gorsza szykują "rozrywkową" wersję odwetu
Yasar
2009-04-10 20:45
to nie jest prosta odpowiedź tylko zwykły wykręt.
choćby taki scenariusz
2009-04-10 21:03
Ciebie zadowoli jedynie odpowiedź brzmiąca " nie , wydalenie emigrantów nie pozwoli uporać się z huligaństwem" dlatego każda inna odpowiedź bedzie wykrętem lub będzie mało rzeczowa , niestety dla Ciebie i Twoich współwyznawców , oprócz większego spokoju na ulicach zaoszczędzi się dość sporą sumkę z zasiłków socjalnych którą można przeznaczyć na doposażenie policji i walkę z szerokopojmowaną przestępczością 9od zwykłego huligaństwa do zorganizowanej przestępczości) co uczyni miasta jeszcze bardziej bezpiecznymi , teraz epiej brzmi ?
michał wiśniewski
2009-04-10 21:12
Do Yasara: Nie, to nie rozwiaze tego problemu. To nie tylko nie rozwiaze problemu chuliganstwa, ale nie rozwiaze wielu innych problemow. Europa miala dwa gigantyczne problemy w XX wieku - nazizm i komunizm. Europa ma tez problem z lewica obecnie.
Islam nie jest jedynym problemem Europy. Nie jest tez problemem najwazniejszym. Jest jednym z politycznych problemow ktore ma Europa - a ktory w dzisiejszym dniu np dla Polski jest marginalny.
Dzis dla Polski np jest istotniejsza sprawa kryzysu finansowego, sprawa wokol IPN i setki dziesiatki innych spraw.
Co bedzie dalej w kwestii islamu? Trudno powiedziec. Doszlo do pewnej "katalizacji" problemu w zwiazku z powstaniem Al-Kaidy i atakiem na WTC. Wtedy wybuchla wojna - ktora na razie mowiac szczerze zakonczyla sie dla nas sukcesem. Skonczyla sie sukcesem ktorego swiat zachodu nie odniosl bardzo dlugo - wojska panstw zachodnich doszly przeciez prawie tam gdzie wojska Aleksandra. Problem islamistow w Europie zostal zauwazony - roznego rodzaju organizacje zajmujace sie problematyka multiculti przeda coraz gorzej - choc nie w calej Europie.
"Wojna" sie skonczyla. Zolnierze zachodu sa w Kabulu i w Bagdadzie. Al-Kaida jest przetrzebiona
Wiec teraz "wrogosc" zostala w pewien sposob opanowana. Po wojnie przychodzi pokoj. Nawet z rodzimymi islamistami mozna spokojnie usiasc do stolu i porozmawiac
Jednak nie ma watpliwosci - rozwiazanie problemu nielegalnej imigracji nie rozwiaze wszystkich problemow Europy
Co wiecej - skupianie sie WYLACZNIE na problemie islamu - bez zauwazania innych waznych problemow ktore pojawiaja sie na biezaco - jest dla mnie niezrozumiale. Bo nie da sie go wytlumaczyc inaczej jak obsesja.
A wiec Yasar : co sadzisz o awanturze wokol Instytutu Pamieci Narodowej
- przeciez - jesli jestes Polakiem - tez Cie takie sprawy powinny interesowac
Islam nie jest jedynym problemem Europy. Nie jest tez problemem najwazniejszym. Jest jednym z politycznych problemow ktore ma Europa - a ktory w dzisiejszym dniu np dla Polski jest marginalny.
Dzis dla Polski np jest istotniejsza sprawa kryzysu finansowego, sprawa wokol IPN i setki dziesiatki innych spraw.
Co bedzie dalej w kwestii islamu? Trudno powiedziec. Doszlo do pewnej "katalizacji" problemu w zwiazku z powstaniem Al-Kaidy i atakiem na WTC. Wtedy wybuchla wojna - ktora na razie mowiac szczerze zakonczyla sie dla nas sukcesem. Skonczyla sie sukcesem ktorego swiat zachodu nie odniosl bardzo dlugo - wojska panstw zachodnich doszly przeciez prawie tam gdzie wojska Aleksandra. Problem islamistow w Europie zostal zauwazony - roznego rodzaju organizacje zajmujace sie problematyka multiculti przeda coraz gorzej - choc nie w calej Europie.
"Wojna" sie skonczyla. Zolnierze zachodu sa w Kabulu i w Bagdadzie. Al-Kaida jest przetrzebiona
Wiec teraz "wrogosc" zostala w pewien sposob opanowana. Po wojnie przychodzi pokoj. Nawet z rodzimymi islamistami mozna spokojnie usiasc do stolu i porozmawiac

Jednak nie ma watpliwosci - rozwiazanie problemu nielegalnej imigracji nie rozwiaze wszystkich problemow Europy
Co wiecej - skupianie sie WYLACZNIE na problemie islamu - bez zauwazania innych waznych problemow ktore pojawiaja sie na biezaco - jest dla mnie niezrozumiale. Bo nie da sie go wytlumaczyc inaczej jak obsesja.
A wiec Yasar : co sadzisz o awanturze wokol Instytutu Pamieci Narodowej

Yasar
2009-04-10 21:36
po pierwsze.wojna wybuchła dużo wcześniej ,nie w chwili powstania al-qaidy i ataku na wtc,lecz 14.05.48r. w momencie zalegalizowania na mocy rezolucji onz struktury syjonistycznej jako państwo israel.
po drugie.jeżeli ,jak sam przyznajesz,"to"nie rozwiąże problemu o którym wyżej mowa,to znaczy że "to" nie stanowi istoty problemu teraz i należy się jej doszukiwać gdzie indziej.
po trzecie.sprawa ipn interesuje mnie tyle co wybuch supernowej w odległym zakątku galaktyki.nie sądze by sprawa ipn miała dla mnie czy dla was(chyba że dotyczy was osobiście) istotne znaczenie oprócz historycznego.myślę że są dwa rozwiązania problemu archiwów ipn.1.spalić w całości2.ujawnić w całości.nie ma jednak w polsce nikogo( z władnych )zainteresowanego uczynić jedno lub drugie.straciliby możliwość podsycania ognia w polskim piekiełku.
po drugie.jeżeli ,jak sam przyznajesz,"to"nie rozwiąże problemu o którym wyżej mowa,to znaczy że "to" nie stanowi istoty problemu teraz i należy się jej doszukiwać gdzie indziej.
po trzecie.sprawa ipn interesuje mnie tyle co wybuch supernowej w odległym zakątku galaktyki.nie sądze by sprawa ipn miała dla mnie czy dla was(chyba że dotyczy was osobiście) istotne znaczenie oprócz historycznego.myślę że są dwa rozwiązania problemu archiwów ipn.1.spalić w całości2.ujawnić w całości.nie ma jednak w polsce nikogo( z władnych )zainteresowanego uczynić jedno lub drugie.straciliby możliwość podsycania ognia w polskim piekiełku.
slavo
2009-04-10 21:46
Michal, to zabrzmiało niemal jak deklaracja zamknięcia strony- misja skończona panowie, czas zabrać się za cos poważniejszego...
Masz rację co do kwestii pewnej luki w odniesieniu do postępowania z nielojalnymi obywatelami- obok muzułmanów w Europie dobry przykład to Rosjanie w republikach postsowieckich. Problem jest jeden- gdy mamy do czynienia z migracją, lub mniejszością etniczną w danym kraju powstaje coś jakby podwójna tożsamość- osoba przynależy do dwóch różnych społeczeństw, swojego etnicznego, oraz drugiego- z którym związana jest więzią formalną, .
Nie da się w praktyce ocenić, w jakim stopniu Ozdemir czuje się Niemcem, a w jakim Turkiem- to samo dotyczy amerykańskich Żydów, francuskich Ormian czy estońskich Rosjan. Oglądając przemówienia w AIPAC można się zastanowić, czy to towarzystwo w ogóle poza Izraelem świat widzi... A jednak, jak długo przestrzegają prawa, uznać ich musimy za Amerykanów, po prostu mocno zaangażowanych w sprawy swojej drugiej ojczyzny... To samo z Brytyjczykami pochodzenia pakistańskiego, jeśli ich działalność odbywa się zgodnie z prawem i przyjmuje kształt pakistańskiego lobby, to problemu nie ma. Złamane zostaje prawo- traktujemy gościa tak, jak każdego innego brytyjskiego obywatela- choćby konwertytę na islam.
Wyobraźmy sobie teraz taką sytuację- nastaje moda na pozbawianie obywatelstwa osób mających problemy z ?poczuciem przynależności?- w pierwszej kolejności dotknęłoby to z pewnością chrześcijan bliskowschodnich- jako elementu wrogiego wobec woli muzułmańskiej większości...
Wniosek? Może warto przy przyznawaniu obywatelstwa stosować rozwiązania z emiratów znad Zatoki Perskiej? Mieszkasz tam od kilku dekad, a na nowy paszport szans i tak nie masz
Potem może być już za późno.
Masz rację co do kwestii pewnej luki w odniesieniu do postępowania z nielojalnymi obywatelami- obok muzułmanów w Europie dobry przykład to Rosjanie w republikach postsowieckich. Problem jest jeden- gdy mamy do czynienia z migracją, lub mniejszością etniczną w danym kraju powstaje coś jakby podwójna tożsamość- osoba przynależy do dwóch różnych społeczeństw, swojego etnicznego, oraz drugiego- z którym związana jest więzią formalną, .
Nie da się w praktyce ocenić, w jakim stopniu Ozdemir czuje się Niemcem, a w jakim Turkiem- to samo dotyczy amerykańskich Żydów, francuskich Ormian czy estońskich Rosjan. Oglądając przemówienia w AIPAC można się zastanowić, czy to towarzystwo w ogóle poza Izraelem świat widzi... A jednak, jak długo przestrzegają prawa, uznać ich musimy za Amerykanów, po prostu mocno zaangażowanych w sprawy swojej drugiej ojczyzny... To samo z Brytyjczykami pochodzenia pakistańskiego, jeśli ich działalność odbywa się zgodnie z prawem i przyjmuje kształt pakistańskiego lobby, to problemu nie ma. Złamane zostaje prawo- traktujemy gościa tak, jak każdego innego brytyjskiego obywatela- choćby konwertytę na islam.
Wyobraźmy sobie teraz taką sytuację- nastaje moda na pozbawianie obywatelstwa osób mających problemy z ?poczuciem przynależności?- w pierwszej kolejności dotknęłoby to z pewnością chrześcijan bliskowschodnich- jako elementu wrogiego wobec woli muzułmańskiej większości...
Wniosek? Może warto przy przyznawaniu obywatelstwa stosować rozwiązania z emiratów znad Zatoki Perskiej? Mieszkasz tam od kilku dekad, a na nowy paszport szans i tak nie masz
Potem może być już za późno.
...
2009-04-10 21:51
Przyjmijmy hipotetycznie że Izrael wynosi się z bliskiego wschodu i zasiedla powiedzmy jeden ze stanów USA , naprawdę uważasz że to rozwiąże tą kwestię ? mam wrażenie że Żydzi dalej będą ścigani przez muzułmanów a oddanie im teraźniejszego terytorium Izraela tylko umocni ich w przekonaniu że wojna jest najlepszym sposobem osiągania swoich celów . Dziwne że Palestyńczycy nie chcą odzyskać ziem od Jordanii , która też jest tworem jak Izrael , żeby bylo śmieszniej dość spora część ludności tego kraju podaje się za Palestyńczyków , cóż wisi nad nimi topór bo już raz dostali tam nauczkę za wywrotowe akcje , dziwne że tych biednych ludzi nie lubią nawe ich współwyznawcy , pogonili ich z Libanu , w Jordanii dostali niezły łomot a z Kuwejtu za współpracę z Saddamem Huseinem w ciągu trzech dni wydalono całkiem pokaźną "grupkę" świętych bojowników o wolność waszą i "naszą" .
slavo
2009-04-10 21:53
Przykład z mojego podwórka- tureccy Ormianie borykają się właśnie z zarzutami nielojalności wobec własnego kraju- co ciekawe, zarówno w Turcji, jak i Armenii.
Turcy uważają, że uznającym ludobójstwo stambulskim Ormianom brakuje właśnie tego "poczucia przynależności", traktują ich jak obcych, piątą kolumnę wroga w centrum swojej (faktycznej) stolicy. Ormianie spoza Turcji- niczym zdrajców, którzy nie podzielając powszechnej nienawiści wobec Turków nie wykazują lojalności wobec swojego narodu, zabitych przodków itd.
I rzeczywiście- w ten sposób ich oceniając, nie są ani Ormianami, ani Turkami.
Więc kim są?
Wydaje się, że ogromna część imigrantów w Europie ma podobny problem.
Turcy uważają, że uznającym ludobójstwo stambulskim Ormianom brakuje właśnie tego "poczucia przynależności", traktują ich jak obcych, piątą kolumnę wroga w centrum swojej (faktycznej) stolicy. Ormianie spoza Turcji- niczym zdrajców, którzy nie podzielając powszechnej nienawiści wobec Turków nie wykazują lojalności wobec swojego narodu, zabitych przodków itd.
I rzeczywiście- w ten sposób ich oceniając, nie są ani Ormianami, ani Turkami.
Więc kim są?
Wydaje się, że ogromna część imigrantów w Europie ma podobny problem.
biały
2009-04-10 22:10
Yasar przestań za przeproszeniem pieprzyć.Kolorowego wystarczy nawet jedynie wyzwać i to już jest rasizm.I jest wielka afera w mediach i w ogóle.Natomiast jak kolorowi nie dość że wyzwą to jeszcze w dodatku skatują białego to to jest tylko chuligaństwo i nie ma o co robić afery?I jeszcze wciskasz ciemnotę że to że kolorowi w Europie tłuką białych to wina zbyt liberalnego Europejskiego społeczeństwa?Wina braku wartości?Muzułmańskich jeszcze zapewne?
W jednym masz racje.Haniebne jest to że nikt praktycznie nie zareagował.Na szczęście biali już się powoli budzą.Wielu z nich już przejrzało na oczy.
W jednym masz racje.Haniebne jest to że nikt praktycznie nie zareagował.Na szczęście biali już się powoli budzą.Wielu z nich już przejrzało na oczy.
Anonymous
2009-04-10 22:24
[quote="biały":1vu7x0vo]Yasar przestań za przeproszeniem pieprzyć.Kolorowego wystarczy nawet jedynie wyzwać i to już jest rasizm.I jest wielka afera w mediach i w ogóle.Natomiast jak kolorowi nie dość że wyzwą to jeszcze w dodatku skatują białego to to jest tylko chuligaństwo i nie ma o co robić afery?I jeszcze wciskasz ciemnotę że to że kolorowi w Europie tłuką białych to wina zbyt liberalnego Europejskiego społeczeństwa?Wina braku wartości?Muzułmańskich jeszcze zapewne?
W jednym masz racje.Haniebne jest to że nikt praktycznie nie zareagował.Na szczęście biali już się powoli budzą.Wielu z nich już przejrzało na oczy.[/quote:1vu7x0vo]
Daj yasarowi piec minut na (prze)myslenie; usiadz wygodnie, zrelaksuj sie i przygotuj sie na wiazke niebywalych idiotyzmow.
WAL SMIALO yasar.
W jednym masz racje.Haniebne jest to że nikt praktycznie nie zareagował.Na szczęście biali już się powoli budzą.Wielu z nich już przejrzało na oczy.[/quote:1vu7x0vo]
Daj yasarowi piec minut na (prze)myslenie; usiadz wygodnie, zrelaksuj sie i przygotuj sie na wiazke niebywalych idiotyzmow.
WAL SMIALO yasar.
Yasar
2009-04-10 22:34
do(...)żeby było jaśniej ,może jestem w jakiś sposób ograniczony,ale dla mnie nie istnieje problem rasy czy narodowości (i nie jestem zdolny pojąć tych ,którzy w tym upatrują przyczyn szerzącego się zła)a w związku z tym nie jestem wrogiem żydów,jestem wrogiem syjonistów.kiedy opuściliby palestynę problem przestałby istnieć,istniałby nadal gdyby zostali muzułmanami.dlaczego?ponieważ nie walczymy z nimi ze względu na ich narodowość czy religię walczymy bo są winni kradzieżom,grabieżom,mordom i wygnaniom.gdyby byli muzułmanami ,nic by się nie zmieniło dopóki nieoddaliby tego co ukradli,nie ponieśliby kary za zbrodnie lub ich nie zrekompensowali.
w jordani palestyńczycy są większością.
do gościa,niby co? żeś rasista?że winni są masoni , cykliści i kolekcjonerzy znaczków?ktoś musi być winny skoro ty nie ponosisz odpowiedzialności za nic,nawet za siebie.
w jordani palestyńczycy są większością.
do gościa,niby co? żeś rasista?że winni są masoni , cykliści i kolekcjonerzy znaczków?ktoś musi być winny skoro ty nie ponosisz odpowiedzialności za nic,nawet za siebie.
Anonymous
2009-04-10 22:40
[quote="Yasar":2qppg2s6]do(...)żeby było jaśniej ,może jestem w jakiś sposób ograniczony,ale dla mnie nie istnieje problem rasy czy narodowości (i nie jestem zdolny pojąć tych ,którzy w tym upatrują przyczyn szerzącego się zła)a w związku z tym nie jestem wrogiem żydów,jestem wrogiem syjonistów.kiedy opuściliby palestynę problem przestałby istnieć,istniałby nadal gdyby zostali muzułmanami.dlaczego?ponieważ nie walczymy z nimi ze względu na ich narodowość czy religię walczymy bo są winni kradzieżom,grabieżom,mordom i wygnaniom.gdyby byli muzułmanami ,nic by się nie zmieniło dopóki nieoddaliby tego co ukradli,nie ponieśliby kary za zbrodnie lub ich nie zrekompensowali.
w jordani palestyńczycy są większością.
do gościa,niby co? żeś rasista?że winni są masoni , cykliści i kolekcjonerzy znaczków?ktoś musi być winny skoro ty nie ponosisz odpowiedzialności za nic,nawet za siebie.[/quote:2qppg2s6]
Brawo, brawo, nie zawiodlem sie na tobie.
w jordani palestyńczycy są większością.
do gościa,niby co? żeś rasista?że winni są masoni , cykliści i kolekcjonerzy znaczków?ktoś musi być winny skoro ty nie ponosisz odpowiedzialności za nic,nawet za siebie.[/quote:2qppg2s6]
Brawo, brawo, nie zawiodlem sie na tobie.
...
2009-04-10 22:42
Yaser , polecam przeczytanie statusu Hamasu . fakt , najbardziej winni są cykliści w końcu biedny Palestyński ludek to jak zawsze pokrzywdzony naród , nawet przez współwyznawców którzy nie chcą Ich w swoich państwach czemu oczywiście winni są Żydzi .
Anonymous
2009-04-11 00:09
[quote="Yasar":3fdlr3l3] ... walczymy bo są winni kradzieżom,grabieżom,mordom i wygnaniom ... [/quote:3fdlr3l3]
Arabowie mieszkający poza Półwyspem Arabskim też są winni kradzieży, grabieży, mordów i wygnań. Czy to oznacza, że trzeba z nimi walczyć?
Arabowie mieszkający poza Półwyspem Arabskim też są winni kradzieży, grabieży, mordów i wygnań. Czy to oznacza, że trzeba z nimi walczyć?
Anonymous
2009-04-11 05:44
[quote="Gość":urnzx325][quote="Yasar":urnzx325] ... walczymy bo są winni kradzieżom,grabieżom,mordom i wygnaniom ... [/quote:urnzx325]
Arabowie mieszkający poza Półwyspem Arabskim też są winni kradzieży, grabieży, mordów i wygnań. Czy to oznacza, że trzeba z nimi walczyć?[/quote:urnzx325]
To oznacza ze trzeba ich pokojowo wyp------ic.
Arabowie mieszkający poza Półwyspem Arabskim też są winni kradzieży, grabieży, mordów i wygnań. Czy to oznacza, że trzeba z nimi walczyć?[/quote:urnzx325]
To oznacza ze trzeba ich pokojowo wyp------ic.
michał wiśniewski
2009-04-11 07:12
Do Slavo: Nie, to byl po prostu wyjatkowo niemarketingowy gest od osoby ktora zajmuje stanowisko w zarzadzie Fundacji prowadzacej tej portal
. Czyli - gdybym byl pracownikiem jakiejs firmy i powiedzialbym taka rzecz "np wiecie co panstwo - tak wlasciwie te telefony ktore sprzedajemy roznia sie od konkurencji tyle ile prusak od karalucha"- to wlasnie zostalbym wylany 
Strona oczywiscie zostaje. Jest poswiecona okreslonemu tematowi. Osobiscie wlasnie rozmawiam z paroma osobami chcac nieco rozszerzyc zakres tematyki ktora sie "zajmujemy" - chodzi mi tutaj glownie o sprawy energetyczne ktore juz poruszamy na portalu (jak wyjdzie to sie wszyscy dowiedza, jak nie wyjdzie to nie ma o czym mowic)
Natomiast strona nie zamuje sie okreslona tematyka i juz. Nie uwazam zeby zajmowala sie najwazniejszym problemem swiata. Ale np ministerstwo srodowiska nie zajmuje sie pewnie najwazniejszymi problemami kraju a chyba nikt go nie chce przez to likwidowac
Moje zdanie jest jednak jasne - nie mozna mowic o "islamie" i "imigracji" w oderwaniu od "mysli calosciowej". Stosunek do integracji, imigrantow, fundamentalizmu islamskiego nalezy rozpatrywac jako calosc ogolnego spojrzenia na rzeczywistosc.
Nie kupuje "skupiania" sie wylacznie na nim. Tak jak to robi np Geert Wilders. Moze w Holandii tak mozna - ale tutaj jest Polska. Moje myslenie jest chyba bardzo zblizone np do Witka Repetowicza i innych osob.
Jestesmy zwolennikami pewnego sposobu myslenia na swiat - pewnie bardzo zblizonego mechanizmem do tego ktore reprezentuja np Daniel Pipes czy inni. Ale inne problemy ma Izrael, inne maja USA, a inne ma Polska i UE. Nie "czuje" patrzenia na swiat z perspektywy holenderskiej, amerykanskiej albo izraelskiej. Mamy tutaj nasza wlasna pespektywe. Udawanie jest inaczej byloby sztuczne - albo byloby "obsesja".
Natomiast inna sprawa jest uznanie gradacji okreslonej problematyki, a inna w ogole uznanie jej za wazna. Sprawy o ktorych rozmawiamy sa wazne - i dlatego spokojna glowa - portal pozostanie. Bedziemy dalej sobie gadali o tematyce ktore nas interesuje - i sledzili ostatnie wydarzenia


Strona oczywiscie zostaje. Jest poswiecona okreslonemu tematowi. Osobiscie wlasnie rozmawiam z paroma osobami chcac nieco rozszerzyc zakres tematyki ktora sie "zajmujemy" - chodzi mi tutaj glownie o sprawy energetyczne ktore juz poruszamy na portalu (jak wyjdzie to sie wszyscy dowiedza, jak nie wyjdzie to nie ma o czym mowic)
Natomiast strona nie zamuje sie okreslona tematyka i juz. Nie uwazam zeby zajmowala sie najwazniejszym problemem swiata. Ale np ministerstwo srodowiska nie zajmuje sie pewnie najwazniejszymi problemami kraju a chyba nikt go nie chce przez to likwidowac

Moje zdanie jest jednak jasne - nie mozna mowic o "islamie" i "imigracji" w oderwaniu od "mysli calosciowej". Stosunek do integracji, imigrantow, fundamentalizmu islamskiego nalezy rozpatrywac jako calosc ogolnego spojrzenia na rzeczywistosc.
Nie kupuje "skupiania" sie wylacznie na nim. Tak jak to robi np Geert Wilders. Moze w Holandii tak mozna - ale tutaj jest Polska. Moje myslenie jest chyba bardzo zblizone np do Witka Repetowicza i innych osob.
Jestesmy zwolennikami pewnego sposobu myslenia na swiat - pewnie bardzo zblizonego mechanizmem do tego ktore reprezentuja np Daniel Pipes czy inni. Ale inne problemy ma Izrael, inne maja USA, a inne ma Polska i UE. Nie "czuje" patrzenia na swiat z perspektywy holenderskiej, amerykanskiej albo izraelskiej. Mamy tutaj nasza wlasna pespektywe. Udawanie jest inaczej byloby sztuczne - albo byloby "obsesja".
Natomiast inna sprawa jest uznanie gradacji okreslonej problematyki, a inna w ogole uznanie jej za wazna. Sprawy o ktorych rozmawiamy sa wazne - i dlatego spokojna glowa - portal pozostanie. Bedziemy dalej sobie gadali o tematyce ktore nas interesuje - i sledzili ostatnie wydarzenia

liso
2009-04-11 10:29
[quote:1u8b6yy0]do(...)żeby było jaśniej ,może jestem w jakiś sposób ograniczony,ale dla mnie nie istnieje problem rasy czy narodowości (i nie jestem zdolny pojąć tych ,którzy w tym upatrują przyczyn szerzącego się zła)a w związku z tym nie jestem wrogiem żydów,jestem wrogiem syjonistów.kiedy opuściliby palestynę problem przestałby istnieć,istniałby nadal gdyby zostali muzułmanami.dlaczego?ponieważ nie walczymy z nimi ze względu na ich narodowość czy religię walczymy bo są winni kradzieżom,grabieżom,mordom i wygnaniom.gdyby byli muzułmanami ,nic by się nie zmieniło dopóki nieoddaliby tego co ukradli,nie ponieśliby kary za zbrodnie lub ich nie zrekompensowali.[/quote:1u8b6yy0]
Powiem Ci tak Yasar dasz leniowi hektary ziemi to i tak będzie klepał biedę.
Palestyńczycy mogliby zwyczajnie wzbogacić się ale niestety wybierają co chwile czerwoną hołotę zwaną np. Hamasem i niestety klepią biedę, z której nie chcą się wydostać.
Chińczycy w Hong Kongu jakoś nie organizowali przeciwko Brytyjczykom ruchu oporu i stali się najbogatszym rejonem Chin.
Oczywiście że dla Ciebie nie musi istnieć problem rasy czy religii. Ty myślisz jednak kategoriami Karola Marksa, myślisz jak socjalista. I dlatego recepty jakie proponujesz nie przyniosą nic dobrego.
Powiem Ci tak Yasar dasz leniowi hektary ziemi to i tak będzie klepał biedę.
Palestyńczycy mogliby zwyczajnie wzbogacić się ale niestety wybierają co chwile czerwoną hołotę zwaną np. Hamasem i niestety klepią biedę, z której nie chcą się wydostać.
Chińczycy w Hong Kongu jakoś nie organizowali przeciwko Brytyjczykom ruchu oporu i stali się najbogatszym rejonem Chin.
Oczywiście że dla Ciebie nie musi istnieć problem rasy czy religii. Ty myślisz jednak kategoriami Karola Marksa, myślisz jak socjalista. I dlatego recepty jakie proponujesz nie przyniosą nic dobrego.
Yasar
2009-04-11 12:41
kiedy oddadzą ziemię to zobaczymy.tobie w tamtych warunkach,bez miliardów bezzwrotnych amerykańskich pożyczek nie urosłaby nawet "figa z makiem",tymczasem arabowie radzą sobie doskonale,a warzywa i owoce...hmmm.tutaj w europejskim dobrobycie możesz tylko o takich pomarzyć.
Anonymous
2009-04-11 12:48
[quote="Yasar":9vh8v01e]kiedy oddadzą ziemię to zobaczymy.tobie w tamtych warunkach,bez miliardów bezzwrotnych amerykańskich pożyczek nie urosłaby nawet "figa z makiem",tymczasem arabowie radzą sobie doskonale,a warzywa i owoce...hmmm.tutaj w europejskim dobrobycie możesz tylko o takich pomarzyć.[/quote:9vh8v01e]
Czy ty naprawde taki glupi jestes?
Sorry, chcialem sie tylko zapytac czy to wrodzone czy nabyte.
arabowie radzą sobie doskonale- w Szwecji np.
Czy ty naprawde taki glupi jestes?
Sorry, chcialem sie tylko zapytac czy to wrodzone czy nabyte.
arabowie radzą sobie doskonale- w Szwecji np.
slavo
2009-04-11 12:53
Michal- zastanawia mnie jedno, jakiś czas temu podjęliście decyzje o rezygnacji z polskiej części portalu- nie można zajmować się wszystkim, bo wychodzi z tego trudna do określenia papka... I taka decyzja mi się spodobała- skupiliście się na problemach relacji szeroko rozumianego świata zachodniego ze światem islamu. Może to tematyka lekko niszowa, w Polsce drugorzędna, ale jednak można było łatwo określić czym się portal zajmuje.
Wiązało się to wprawdzie z takim prowadzeniem portalu, ze wyglądał bardziej na projekt izraelski niż polski czy europejski, ale było ciekawie. Teraz widzę, ze wracacie do "polocentrymu"- hmm, dla mnie ewolucja portalu jest szczerze mówiąc mało czytelna. Nie znam toczących się w waszym gronie rozmów- może macie jakąś jasna wizje tego portalu/fundacji, ale z punktu widzenia życzliwego (choć nie zawsze )czytelnika wygląda to trochę chaotycznie...
Tak czy inaczej mam nadzieję, że część energetyczna wypali- akurat obok tematyki bliskowschodniej interesuje mnie najbardziej
Anonimie- w Szwecji imigranci z krajów arabskich radzą sobie doskonale. Tyle, że to zwykle przedstawiciele mniejszości asyryjskiej
Wiązało się to wprawdzie z takim prowadzeniem portalu, ze wyglądał bardziej na projekt izraelski niż polski czy europejski, ale było ciekawie. Teraz widzę, ze wracacie do "polocentrymu"- hmm, dla mnie ewolucja portalu jest szczerze mówiąc mało czytelna. Nie znam toczących się w waszym gronie rozmów- może macie jakąś jasna wizje tego portalu/fundacji, ale z punktu widzenia życzliwego (choć nie zawsze )czytelnika wygląda to trochę chaotycznie...
Tak czy inaczej mam nadzieję, że część energetyczna wypali- akurat obok tematyki bliskowschodniej interesuje mnie najbardziej
Anonimie- w Szwecji imigranci z krajów arabskich radzą sobie doskonale. Tyle, że to zwykle przedstawiciele mniejszości asyryjskiej
Anonymous
2009-04-11 12:54
taaa? Radza sobie doskonale? A to niby gdzie sobie tak doskonale radza? Przeciez to islamskie imbecyle analfabeci nieczytaci, niepisaci, ktorzy nic nie potrafia sami zrobic. Ani uprawiac roli ani wydobywac ropy. A przedewszystkim nie potrafia myslec! Dlaczego? Bo sa na tyle glupi zeby robic SOBIE zle. I tak juz jest przez wieki. Wszystko co tam powstalo jest zrobione rekoma bialego czlowieka. Pokaz mi jeden kraj arabski, ktory cos osiagnal w tym bagnie nedzy, rozpaczy, wojen, nienawisci i zniszczenia.
[quote="Yasar":2jwtdrps]tymczasem arabowie radzą sobie doskonale.[/quote:2jwtdrps]
[quote="Yasar":2jwtdrps]tymczasem arabowie radzą sobie doskonale.[/quote:2jwtdrps]
michał wiśniewski
2009-04-11 15:16
Tematyki polsko - polskiej nie bedzie. Chyba ze na forum. Ja ostatnio pare razy napisalem cos o Polsce - ale zawsze jakos w odniesieniu do tematyki strony. Dalszej ewolucji w tym kierunku na pewno nie bedzie jesli chodzi o artykuly.
Natomiast tematyka energetyczna uwazam bylaby bardzo interesujaca - ale czy wyjdzie - to zalezy od moich rozmow z osobami ze swiata polityki.
Natomiast co do mojej wizji portalu (mowie tutaj stricte - mojej) bo cos takiego jak wizja wspolna to trudne do osiagniecia - glownie zalezy od blizej niesprecyzowanej wizji osob ktore tworza strone - lub wysylaja artykuly - mozna najwyzej je odrzucac - jesli nie sa w temacie
Wg mnie portal powinien ewoluowac w kierunku polskiej wersji FrontPage Magazine. Ale Frontpage Magazine to strona amerykanska, wiec nalezy wziac pod uwage "polska perspektywe" - dlatego np pojawiaja sie tematy takie jak gazociag polnocny czy Moldawia. Jednak to bardzo wazne - bo mozna ewoluowac w strone "metodologii" Frontpage Magazine albo w strone np Jihad Watch. Dla mnie wybor jest jasny - przynajmniej w Polsce
Wiec badz spokojny
. Tematyka strice polsko - polska nie powroci - bo od tego sa organizacje ktore moga sie tym zajmowac na powazniejszej plaszczyznie - i po prostu nie jestesmy w stanie wprowadzic tej tematyki na tyle ciekawie - zeby wniesc nowa jakosc.
Na razie jest w miare ok mam wrazenie - i na tym etapie ewolucji prawdopodobnie sie strona zatrzyma - tzn taka plaszczyzne bedzie miala + - jak sie uda - dojdzie energetyka (co nie zalezy ode mnie, ale od akceptacji przez pewna grupe osob mojego projektu).
Mam nadzieje ze to co napisalem zyskalo Twoja akceptacje i aprobate.
pzdr
Natomiast tematyka energetyczna uwazam bylaby bardzo interesujaca - ale czy wyjdzie - to zalezy od moich rozmow z osobami ze swiata polityki.
Natomiast co do mojej wizji portalu (mowie tutaj stricte - mojej) bo cos takiego jak wizja wspolna to trudne do osiagniecia - glownie zalezy od blizej niesprecyzowanej wizji osob ktore tworza strone - lub wysylaja artykuly - mozna najwyzej je odrzucac - jesli nie sa w temacie
Wg mnie portal powinien ewoluowac w kierunku polskiej wersji FrontPage Magazine. Ale Frontpage Magazine to strona amerykanska, wiec nalezy wziac pod uwage "polska perspektywe" - dlatego np pojawiaja sie tematy takie jak gazociag polnocny czy Moldawia. Jednak to bardzo wazne - bo mozna ewoluowac w strone "metodologii" Frontpage Magazine albo w strone np Jihad Watch. Dla mnie wybor jest jasny - przynajmniej w Polsce
Wiec badz spokojny

Na razie jest w miare ok mam wrazenie - i na tym etapie ewolucji prawdopodobnie sie strona zatrzyma - tzn taka plaszczyzne bedzie miala + - jak sie uda - dojdzie energetyka (co nie zalezy ode mnie, ale od akceptacji przez pewna grupe osob mojego projektu).
Mam nadzieje ze to co napisalem zyskalo Twoja akceptacje i aprobate.

pzdr
michał wiśniewski
2009-04-11 15:19
Ps - jesli ta wizja Slavo Ci sie spodoba i okaze sie ze nie takie straszne z nas islamofoby mam nadzieje ze portal doczeka sie tez kiedys Twoich ciekawych spostrzezen dotyczacych Turcji i Bliskiego Wschodu - wyrazanych nie tylko na forum 

mikolajf
2009-04-11 18:16
[quote="michał wiśniewski":1nsrgjee]
Natomiast co do mojej wizji portalu (mowie tutaj stricte - mojej) bo cos takiego jak wizja wspolna to trudne do osiagniecia - glownie zalezy od blizej niesprecyzowanej wizji osob ktore tworza strone - lub wysylaja artykuly - mozna najwyzej je odrzucac - jesli nie sa w temacie
[/quote:1nsrgjee]
Michale, wydaje mi sie, ze europa21.pl bardzo sie rozwinela. Od prawie katastrofy jeszcze kilka miesiecy temu do ciekawych dyskusji nawet z ludzmi o skrajnie roznych pogladach. Oby tak dalej. Czesto tutaj zagladam i widze jaka jest roznica.
Natomiast co do mojej wizji portalu (mowie tutaj stricte - mojej) bo cos takiego jak wizja wspolna to trudne do osiagniecia - glownie zalezy od blizej niesprecyzowanej wizji osob ktore tworza strone - lub wysylaja artykuly - mozna najwyzej je odrzucac - jesli nie sa w temacie
[/quote:1nsrgjee]
Michale, wydaje mi sie, ze europa21.pl bardzo sie rozwinela. Od prawie katastrofy jeszcze kilka miesiecy temu do ciekawych dyskusji nawet z ludzmi o skrajnie roznych pogladach. Oby tak dalej. Czesto tutaj zagladam i widze jaka jest roznica.
Anonymous
2009-04-11 19:02
[quote="slavo":30lbswhl]Michal- zastanawia mnie jedno, jakiś czas temu podjęliście decyzje o rezygnacji z polskiej części portalu- nie można zajmować się wszystkim, bo wychodzi z tego trudna do określenia papka... I taka decyzja mi się spodobała- skupiliście się na problemach relacji szeroko rozumianego świata zachodniego ze światem islamu. Może to tematyka lekko niszowa, w Polsce drugorzędna, ale jednak można było łatwo określić czym się portal zajmuje.
Wiązało się to wprawdzie z takim prowadzeniem portalu, ze wyglądał bardziej na projekt izraelski niż polski czy europejski, ale było ciekawie. Teraz widzę, ze wracacie do "polocentrymu"- hmm, dla mnie ewolucja portalu jest szczerze mówiąc mało czytelna. Nie znam toczących się w waszym gronie rozmów- może macie jakąś jasna wizje tego portalu/fundacji, ale z punktu widzenia życzliwego (choć nie zawsze )czytelnika wygląda to trochę chaotycznie...
Tak czy inaczej mam nadzieję, że część energetyczna wypali- akurat obok tematyki bliskowschodniej interesuje mnie najbardziej
Anonimie- w Szwecji imigranci z krajów arabskich radzą sobie doskonale. Tyle, że to zwykle przedstawiciele mniejszości asyryjskiej [/quote:30lbswhl]
jak sobie radza to widac, nie mowie tu mniejszości asyryjskiej, baszima raba
Wiązało się to wprawdzie z takim prowadzeniem portalu, ze wyglądał bardziej na projekt izraelski niż polski czy europejski, ale było ciekawie. Teraz widzę, ze wracacie do "polocentrymu"- hmm, dla mnie ewolucja portalu jest szczerze mówiąc mało czytelna. Nie znam toczących się w waszym gronie rozmów- może macie jakąś jasna wizje tego portalu/fundacji, ale z punktu widzenia życzliwego (choć nie zawsze )czytelnika wygląda to trochę chaotycznie...
Tak czy inaczej mam nadzieję, że część energetyczna wypali- akurat obok tematyki bliskowschodniej interesuje mnie najbardziej
Anonimie- w Szwecji imigranci z krajów arabskich radzą sobie doskonale. Tyle, że to zwykle przedstawiciele mniejszości asyryjskiej [/quote:30lbswhl]
jak sobie radza to widac, nie mowie tu mniejszości asyryjskiej, baszima raba
liso
2009-04-12 20:31
[quote:23n5kwk6]kiedy oddadzą ziemię to zobaczymy.tobie w tamtych warunkach,bez miliardów bezzwrotnych amerykańskich pożyczek nie urosłaby nawet "figa z makiem"[/quote:23n5kwk6]
Powiem Ci jedno Yasar myślisz ciężko. Po zjednoczeniu się Niemiec w stronę byłego NRD powędrowała o wiele większa bezzwrotna pomoc. I okazało się że i tak na niewiele się to zdało.
Napisałem Ci wyraźnie dasz leniowi hektary urodzajnej ziemi to nie będzie oznaczało że nagle stanie się Bogaczem.
W stronę Palestyńczyków tez powędrowała olbrzymia bezzwrotna pomoc. I co i została zmarnowana oraz rozkradziona.
To że Żydzi nie rozkradli ani nie zmarnowali takowej pomocy od USA ale jeszcze pomnożyli te bogactwo to jest na plus dla Izraela.
[quote:23n5kwk6]tymczasem arabowie radzą sobie doskonale,a warzywa i owoce...hmmm.tutaj w europejskim dobrobycie możesz tylko o takich pomarzyć.[/quote:23n5kwk6]
Oczywiście ponieważ klimat tamtejszy jest idealny pod uprawę owoców i warzyw nawet kilka razy w roku.
Ponadto wyjaśnij mi jedno dlaczego przedstawiciel rządu Maroko był z wizytą u byłego wicepremiera Andrzeja Leppera??? Odpowiedz jest prosta namawiał on Polskich rolników do uprawy ziemi w Maroku. Już rolnicy z Francji, Hiszpanii w tym kraju uprawiają tam ziemie. A to jest dziwne skoro kraj ten ma wzrost demograficzny a brakuje mu rąk do pracy???
Jeśli chcesz Yasar to wyjaśnij mi fenomen dlaczego z czasów Antycznych pas 200 km Zieleni i pół uprawnych od Morza Śródziemnomorskiego w głąb Afryki po podbiciu jego przez Arabów skurczył się do 2 km???
Nie będę ci już opisywał rolę klasztorów w zagospodarowaniu lesistych terenów Europy. Wszak dla muzułmanów łatwiej jest podbić bogaty teren niż od początku ciężką pracą wytworzyć jego bogactwo.
Powiem Ci jedno Yasar myślisz ciężko. Po zjednoczeniu się Niemiec w stronę byłego NRD powędrowała o wiele większa bezzwrotna pomoc. I okazało się że i tak na niewiele się to zdało.
Napisałem Ci wyraźnie dasz leniowi hektary urodzajnej ziemi to nie będzie oznaczało że nagle stanie się Bogaczem.
W stronę Palestyńczyków tez powędrowała olbrzymia bezzwrotna pomoc. I co i została zmarnowana oraz rozkradziona.
To że Żydzi nie rozkradli ani nie zmarnowali takowej pomocy od USA ale jeszcze pomnożyli te bogactwo to jest na plus dla Izraela.
[quote:23n5kwk6]tymczasem arabowie radzą sobie doskonale,a warzywa i owoce...hmmm.tutaj w europejskim dobrobycie możesz tylko o takich pomarzyć.[/quote:23n5kwk6]
Oczywiście ponieważ klimat tamtejszy jest idealny pod uprawę owoców i warzyw nawet kilka razy w roku.
Ponadto wyjaśnij mi jedno dlaczego przedstawiciel rządu Maroko był z wizytą u byłego wicepremiera Andrzeja Leppera??? Odpowiedz jest prosta namawiał on Polskich rolników do uprawy ziemi w Maroku. Już rolnicy z Francji, Hiszpanii w tym kraju uprawiają tam ziemie. A to jest dziwne skoro kraj ten ma wzrost demograficzny a brakuje mu rąk do pracy???
Jeśli chcesz Yasar to wyjaśnij mi fenomen dlaczego z czasów Antycznych pas 200 km Zieleni i pół uprawnych od Morza Śródziemnomorskiego w głąb Afryki po podbiciu jego przez Arabów skurczył się do 2 km???
Nie będę ci już opisywał rolę klasztorów w zagospodarowaniu lesistych terenów Europy. Wszak dla muzułmanów łatwiej jest podbić bogaty teren niż od początku ciężką pracą wytworzyć jego bogactwo.
Anonymous
2009-04-12 20:37
[quote="liso":1l9u5jtw][quote:1l9u5jtw]kiedy oddadzą ziemię to zobaczymy.tobie w tamtych warunkach,bez miliardów bezzwrotnych amerykańskich pożyczek nie urosłaby nawet "figa z makiem"[/quote:1l9u5jtw]
Powiem Ci jedno Yasar myślisz ciężko. Po zjednoczeniu się Niemiec w stronę byłego NRD powędrowała o wiele większa bezzwrotna pomoc. I okazało się że i tak na niewiele się to zdało.
Napisałem Ci wyraźnie dasz leniowi hektary urodzajnej ziemi to nie będzie oznaczało że nagle stanie się Bogaczem.
W stronę Palestyńczyków tez powędrowała olbrzymia bezzwrotna pomoc. I co i została zmarnowana oraz rozkradziona.
To że Żydzi nie rozkradli ani nie zmarnowali takowej pomocy od USA ale jeszcze pomnożyli te bogactwo to jest na plus dla Izraela.
[quote:1l9u5jtw]tymczasem arabowie radzą sobie doskonale,a warzywa i owoce...hmmm.tutaj w europejskim dobrobycie możesz tylko o takich pomarzyć.[/quote:1l9u5jtw]
Oczywiście ponieważ klimat tamtejszy jest idealny pod uprawę owoców i warzyw nawet kilka razy w roku.
Ponadto wyjaśnij mi jedno dlaczego przedstawiciel rządu Maroko był z wizytą u byłego wicepremiera Andrzeja Leppera??? Odpowiedz jest prosta namawiał on Polskich rolników do uprawy ziemi w Maroku. Już rolnicy z Francji, Hiszpanii w tym kraju uprawiają tam ziemie. A to jest dziwne skoro kraj ten ma wzrost demograficzny a brakuje mu rąk do pracy???
Jeśli chcesz Yasar to wyjaśnij mi fenomen dlaczego z czasów Antycznych pas 200 km Zieleni i pół uprawnych od Morza Śródziemnomorskiego w głąb Afryki po podbiciu jego przez Arabów skurczył się do 2 km???
Nie będę ci już opisywał rolę klasztorów w zagospodarowaniu lesistych terenów Europy. Wszak dla muzułmanów łatwiej jest podbić bogaty teren niż od początku ciężką pracą wytworzyć jego bogactwo.[/quote:1l9u5jtw]
Alez liso krolu moj, przeciez wiadomym jest ze edukacja jest fuj a praca be .
Powiem Ci jedno Yasar myślisz ciężko. Po zjednoczeniu się Niemiec w stronę byłego NRD powędrowała o wiele większa bezzwrotna pomoc. I okazało się że i tak na niewiele się to zdało.
Napisałem Ci wyraźnie dasz leniowi hektary urodzajnej ziemi to nie będzie oznaczało że nagle stanie się Bogaczem.
W stronę Palestyńczyków tez powędrowała olbrzymia bezzwrotna pomoc. I co i została zmarnowana oraz rozkradziona.
To że Żydzi nie rozkradli ani nie zmarnowali takowej pomocy od USA ale jeszcze pomnożyli te bogactwo to jest na plus dla Izraela.
[quote:1l9u5jtw]tymczasem arabowie radzą sobie doskonale,a warzywa i owoce...hmmm.tutaj w europejskim dobrobycie możesz tylko o takich pomarzyć.[/quote:1l9u5jtw]
Oczywiście ponieważ klimat tamtejszy jest idealny pod uprawę owoców i warzyw nawet kilka razy w roku.
Ponadto wyjaśnij mi jedno dlaczego przedstawiciel rządu Maroko był z wizytą u byłego wicepremiera Andrzeja Leppera??? Odpowiedz jest prosta namawiał on Polskich rolników do uprawy ziemi w Maroku. Już rolnicy z Francji, Hiszpanii w tym kraju uprawiają tam ziemie. A to jest dziwne skoro kraj ten ma wzrost demograficzny a brakuje mu rąk do pracy???
Jeśli chcesz Yasar to wyjaśnij mi fenomen dlaczego z czasów Antycznych pas 200 km Zieleni i pół uprawnych od Morza Śródziemnomorskiego w głąb Afryki po podbiciu jego przez Arabów skurczył się do 2 km???
Nie będę ci już opisywał rolę klasztorów w zagospodarowaniu lesistych terenów Europy. Wszak dla muzułmanów łatwiej jest podbić bogaty teren niż od początku ciężką pracą wytworzyć jego bogactwo.[/quote:1l9u5jtw]
Alez liso krolu moj, przeciez wiadomym jest ze edukacja jest fuj a praca be .
Yasar
2009-04-12 21:41
liso tak się składa że państwa arabskie nie cierpią z powodu niedoboru żywności i w przeciwieństwie np. do polaków nie karmią się papierową papką z zachodu tylko świeżymi i soczystymi owocami które sami uprawiają.
dlaczego się skurczył pas ziemi uprawnej?to proste ,w tym samym okresie nastąpiły zmiany klimatyczne ,które doprowadziły do gwałtownego pustynnienia terenów a w europie do ochłodzenia klimatu i w okresie arabskich podbojów tych ziem zielone łany były odległym wspomnieniem ale na ekonomi tego nie uczą. poza tym ,arabowie to przede wszystkim pasterze i handlarze a nie rolnicy.
w maroku nie jest problemem brak rąk do pracy .chodzi o inwestowanie obcego kapitału w tą dziedzinę gospodarki.jesteś naiwniakiem ,jeżeli wyobrażasz sobie że polski rolnik jedzie na pustynie uprawiać rolę.takiej wizji nie powstydziłby się najlepszy nawet kabareciarz.
to że w palestynie wiele pieniędzy skradziono to fakt,tylko że nie robił tego hamas a goście z owp ,którzy ostatnio na tym forum mają niezłą prasę.nie wspomnę już o tym że ile im udało się zbudować tyle israel zburzył dzęki czemu cała finansowa pomoc osiągnęłą wartość gruzu.więc pretensje kieruj pod adresem knesetu.
dlaczego się skurczył pas ziemi uprawnej?to proste ,w tym samym okresie nastąpiły zmiany klimatyczne ,które doprowadziły do gwałtownego pustynnienia terenów a w europie do ochłodzenia klimatu i w okresie arabskich podbojów tych ziem zielone łany były odległym wspomnieniem ale na ekonomi tego nie uczą. poza tym ,arabowie to przede wszystkim pasterze i handlarze a nie rolnicy.
w maroku nie jest problemem brak rąk do pracy .chodzi o inwestowanie obcego kapitału w tą dziedzinę gospodarki.jesteś naiwniakiem ,jeżeli wyobrażasz sobie że polski rolnik jedzie na pustynie uprawiać rolę.takiej wizji nie powstydziłby się najlepszy nawet kabareciarz.
to że w palestynie wiele pieniędzy skradziono to fakt,tylko że nie robił tego hamas a goście z owp ,którzy ostatnio na tym forum mają niezłą prasę.nie wspomnę już o tym że ile im udało się zbudować tyle israel zburzył dzęki czemu cała finansowa pomoc osiągnęłą wartość gruzu.więc pretensje kieruj pod adresem knesetu.
slavo
2009-04-12 22:06
Michal- na tej stronie razi mnie raczej nie islamofobia autorów (sam mam dość krytyczny stosunek do tej religii), lecz bardzo zdecydowane, moim zdaniem zbyt często bezrefleksyjne poparcie dla polityki Izraela; inaczej- postrzeganie regionu wyłącznie z perspektywy Jerozolimy, a nie Waszyngtonu, Brukseli czy (zabrzmi to trochę dziwnie) Warszawy. Chyba nie jestem pierwszą osobą, która tak ten portal ocenia
Co do akceptacji, spostrzeżeń itp- postaram się odezwać na redakcyjny adres mailowy po świętach
Co do akceptacji, spostrzeżeń itp- postaram się odezwać na redakcyjny adres mailowy po świętach
Anonymous
2009-04-12 22:58
[quote="Yasar":8kcku6hh]liso tak się składa że państwa arabskie nie cierpią z powodu niedoboru żywności i w przeciwieństwie np. do polaków nie karmią się papierową papką z zachodu tylko świeżymi i soczystymi owocami które sami uprawiają.
dlaczego się skurczył pas ziemi uprawnej?to proste ,w tym samym okresie nastąpiły zmiany klimatyczne ,które doprowadziły do gwałtownego pustynnienia terenów a w europie do ochłodzenia klimatu i w okresie arabskich podbojów tych ziem zielone łany były odległym wspomnieniem ale na ekonomi tego nie uczą. poza tym ,arabowie to przede wszystkim pasterze i handlarze a nie rolnicy.
w maroku nie jest problemem brak rąk do pracy .chodzi o inwestowanie obcego kapitału w tą dziedzinę gospodarki.jesteś naiwniakiem ,jeżeli wyobrażasz sobie że polski rolnik jedzie na pustynie uprawiać rolę.takiej wizji nie powstydziłby się najlepszy nawet kabareciarz.
to że w palestynie wiele pieniędzy skradziono to fakt,tylko że nie robił tego hamas a goście z owp ,którzy ostatnio na tym forum mają niezłą prasę.nie wspomnę już o tym że ile im udało się zbudować tyle israel zburzył dzęki czemu cała finansowa pomoc osiągnęłą wartość gruzu.więc pretensje kieruj pod adresem knesetu.[/quote:8kcku6hh]
w dyscyplinie pt. wykrecanie kota ogonem mistrzem jestes.
dlaczego się skurczył pas ziemi uprawnej?to proste ,w tym samym okresie nastąpiły zmiany klimatyczne ,które doprowadziły do gwałtownego pustynnienia terenów a w europie do ochłodzenia klimatu i w okresie arabskich podbojów tych ziem zielone łany były odległym wspomnieniem ale na ekonomi tego nie uczą. poza tym ,arabowie to przede wszystkim pasterze i handlarze a nie rolnicy.
w maroku nie jest problemem brak rąk do pracy .chodzi o inwestowanie obcego kapitału w tą dziedzinę gospodarki.jesteś naiwniakiem ,jeżeli wyobrażasz sobie że polski rolnik jedzie na pustynie uprawiać rolę.takiej wizji nie powstydziłby się najlepszy nawet kabareciarz.
to że w palestynie wiele pieniędzy skradziono to fakt,tylko że nie robił tego hamas a goście z owp ,którzy ostatnio na tym forum mają niezłą prasę.nie wspomnę już o tym że ile im udało się zbudować tyle israel zburzył dzęki czemu cała finansowa pomoc osiągnęłą wartość gruzu.więc pretensje kieruj pod adresem knesetu.[/quote:8kcku6hh]
w dyscyplinie pt. wykrecanie kota ogonem mistrzem jestes.